mamDu_avatar

"Dostałam od dziecka SMS z ferii, straciłam czujność". Smishing to podstępny trend

Hanna Szczesiak

31 stycznia 2024, 15:58 · 2 minuty czytania
Choć o sposobach oszustów na wyłudzanie danych mówi się wiele, to wciąż za mało. Przekonała się o tym Paulina. Wiadomość, którą dostała rzekomo od syna, początkowo nie wzbudziła w niej podejrzeń. Okazało się jednak, że padła ofiara smishingu.


"Dostałam od dziecka SMS z ferii, straciłam czujność". Smishing to podstępny trend

Hanna Szczesiak
31 stycznia 2024, 15:58 • 1 minuta czytania
Choć o sposobach oszustów na wyłudzanie danych mówi się wiele, to wciąż za mało. Przekonała się o tym Paulina. Wiadomość, którą dostała rzekomo od syna, początkowo nie wzbudziła w niej podejrzeń. Okazało się jednak, że padła ofiara smishingu.
Zachowaj czujność, by się nie naciąć. Fot. Alexander Dummer/Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Uwaga rodzice, uważajcie na to, co klikacie w telefonie! Chcę was ostrzec, bo ja prawie się dałam nabrać. Ogólnie to syn spędził drugi tydzień ferii zimowych na zimowisku. Mieli tam ustalone jakieś zasady co do korzystania z telefonów, nie mieli ich przy sobie cały czas, tylko w określonych godzinach mogli się kontaktować z rodzicami, co mnie się akurat bardzo podobało, bo uważam, że taki wyjazd to świetna lekcja samodzielności.


No i któregoś razu dostałam SMS-a z obcego numeru o takiej mniej więcej treści: 'Mamo, to mój nowy numer, zadzwoń do mnie na WhatsAppie' i do tego był podany link, niby do założenia konta. W sumie to może trochę mnie zdziwiło, że syn ma nagle nowy numer, no bo niby jak, ale kliknęłam w link. Przeniosło mnie na jakąś stronę wyglądającą trochę jak ten WhatsApp i miałam tam podać dane. Ale ja mam przecież WhatsAppa. Coś mi nie pasowało.

Zadzwoniłam do syna, ale nie odbierał. Był normalnie sygnał, ale to nie była godzina na rozmowy. Zestresowałam się i zadzwoniłam do wychowawczyni z zimowiska. Powiedziałam, że to pilna sprawa. Dała mi syna do telefonu, powiedział, że nie ma nowego numeru i nie wie, o co mi chodzi.

To zadzwoniłam do męża, a on mi powiedział, że ja to jestem łatwowierna i na pewno oszuści to byli, a jakbym tam klikała i uzupełniła te dane, to by nas jeszcze okradli, bo mogliby mieć dostęp do konta czy coś. Więc ostrzegam innych, ferie jeszcze trwają, niech rodzice uważają! Pozdrowienia, Paulina".

Co to jest smishing?

Próba oszustwa, o której napisała Paulina, to popularny od kilku lat smishing. Sama kilkakrotnie otrzymałam wiadomości z informacją, że nie opłaciłam kosztów przesyłki albo ktoś chce się ze mną skontaktować. Zawsze w tego typu wiadomościach znajdował się link.

"Smishing, czyli fałszywe wiadomości SMS to jeden z rodzajów phishingu, na który jesteśmy narażeni każdego dnia" – ostrzega Ministerstwo Cyfryzacji. Na czym dokładnie polega ten rodzaj oszustwa?

Oszust wysyła wiadomość tekstową, w której umieszcza link prowadzący do fałszywej strony logowania, która (najczęściej) jest łudząco podobna do oryginalnej strony. Zdarza się, że link prowadzi do fałszywej aplikacji.

Po przejściu na stronę jesteśmy proszeni o podanie danych, które następnie przekazywane są oszustom. Nieco inaczej działa mechanizm fałszywych aplikacji:

"Załączony w wiadomości link, w rzeczywistości prowadzi do szkodliwego oprogramowania szpiegującego, które pozwala przestępcom przejąć kontrolę nad naszym urządzeniem lub pozwala śledzić każdą naszą aktywność – również tę w aplikacjach czy na stronach logowania, np. naszego banku" – wyjaśnia Ministerstwo Cyfryzacji.

Czytaj także: https://mamadu.pl/175586,tak-oszusci-wyludzaja-pieniadze-corka-na-koloniach-a-ja-dostalam-sms-a