Dzięki niezachwianej wierze dzieci w magiczną moc świętego mikołaja, kilkulatki często w listach do niego proszą o różne, czasami nierealne rzeczy. W sieci pewien tata pochwalił się listem swojej córki, który dziewczynka napisała... w imieniu swojej mamy. Zobaczcie, o co dziecko poprosiło dla pani Ani.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czy wasze pociechy napisały już listy do świętego mikołaja? Czasami dzieci są tak wrażliwe i empatyczne, że w swoich wiadomościach piszą też o różnych prośbach dotyczących potrzeb swoich najbliższych. Moja siostra zawsze pisała list do mikołaja również w imieniu najmłodszego brata, który był zbyt mały, by napisać go samodzielnie. A bywa i tak, że maluchy piszą w imieniu np. swoich rodziców.
Na platformie X (dawny Twitter) pojawił się post pewnego ojca, który opublikował list do mikołaja napisany rzekomo przez jego żonę. W rzeczywistości wiadomość napisała jego córka, która za swoją mamę poprosiła o bardzo konkretne rzeczy. Oto co mężczyzna przeczytał w liście (pisownia oryginalna – przyp. red.):
"Święty Mikołaju tutaj Mamusia od dzieciństwa marzyłam o lalce jakiejkolwieg i rzebym była w ciąży […] pozdrawiam Ania". Pod fotografią listu użytkownik o nicku Paweł Chłop vel Hrabia Męciński napisał komentarz: "Moja córka napisała za żonę list do Mikołaja.... O co jej chodzi".
Marzenie o rodzeństwie
Wśród użytkowników portalu list do mikołaja wywołał sporo radości. Wielu komentujących wprost odpowiedziało ojcu: jego córka po prostu marzy o rodzeństwie tak bardzo, że postanowiła w imieniu mamy poprosić mikołaja o bycie w ciąży. Rozczulająca treść listu pokazuje po prostu to, czego dziecko pragnie najbardziej i wierzy, że święty Mikołaj spełni jej prośbę.
To nie jest aż tak zaskakująca prośba, jeśli spojrzymy na to z perspektywy dziecka. Maluchy, które wierzą w magiczną moc mikołaja, czasami proszą o rzeczy, które nie zawsze są realne i niekoniecznie są zabawkami. W listach do świętego często zawierają prośby o własny pokój, małego pupila: pieska lub kotka albo właśnie o rodzeństwo.
Przypomnijcie sobie fabułę świątecznego filmu "Cud na 34. ulicy". Tam mała dziewczynka również marzyła o tym, by mieć tatę, duży dom i braciszka. W zakończeniu produkcji widzimy, że Mikołaj spełnił jej wszystkie marzenia.