10-latka narysowała w liście zadanie dla Mikołaja. Ciężko powstrzymać uśmiech
Redakcja MamaDu
·1 minuta czytania
Publikacja artykułu:
Prośby o tablet czy hulajnogę? O nie! W listach do Świętego Mikołaja znajdziemy znacznie więcej.
Reklama.
Dziecięca wyobraźnia nie zna granic – oklepane, ale jakże prawdziwe. Wystarczy przyjrzeć się listom pisanym przez najmłodszych do najpopularniejszego Pana z długą białą brodą, na którego przyjście czekają cały rok. Oprócz najdziwniejszych pomysłów jak "disruptor z dodatkami to nerf i kamizelka z dodatkowymi strzałkami czy strój Bale’a", które chyba tylko mama dziecka rozumie, znajdują się tam prośby, podziękowania czy oczekiwania.
Wszystkie bawią i zachwycają, bo są niezwykle szczere i w dodatku pisane dziecięcym językiem.
Co kryją dziecięce listy do Świętego Mikołaja? - Podziękowania:
„Bardzo dziękuję za wspaniałe prezenty w tamtym i we wszystkich innych latach. Dziękuję, że o nas nie zapomniałeś”.
- Życzenia:
„Wszystkiego najlepszego z okazji Bożego Narodzenia”.
- Prośby i... oczekiwania:
„Wiem, że jesteś zmęczony i pewnie nie masz czasu ale czy mógłbyś przylecieć do mnie choć by na chwilkę żebym ja i moja rodzina mogłaby cie zobaczyć”.
W jednym znaleźliśmy również zadnie – kolorowankę dla Mikołaja. 10-letnia dziewczynka narysowała oczy, a obok nich instrukcję: „pokoloruj jaki masz kolor oczu”.
A co znalazło się w listach waszych dzieci do Mikołaja?