Czego się ostatnio baliście? O czym jest wasz lęk? I czy można nawigować nim tak, by nie bolał tak mocno? I jak, jako rodzic, unieść na barkach nie tylko swój ciężar, ale również lęk dziecięcy? Całkiem prawdziwy, nie mniejszy od naszego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy moja córka była młodsza, zdarzało jej się mówić spontanicznie: "Pękłoby nam serce, gdyby tata nie wrócił".
To prawda, pękłoby nam serce, tylko skąd w niej powstała taka myśl? Mój partner, a jej ojciec, jest najbardziej oddanym, pełnym miłości do nas, mężczyzną na świecie. Czy to możliwe, żebym nieświadomie przeniosła na nią swój lęk związany z porzuceniem przez biologicznego ojca?
Teraz kiedy poznaje świat i ludzi w nim, zadaje pytania. W ostatnim czasie zapytała nas o wojnę. Czym jest i co to właściwie oznacza, że jej nowi koledzy z grupy musieli uciekać z Ukrainy? I "dlaczego mówią, że kiedyś tam wrócą i zabiją Putina?".
Ja w takich momentach jakby tracę oddech, nie wiem, co mam mówić.
Tym razem definicję wojny w miarę łagodny sposób wyjaśnił jej mąż, ale wiem, że jest w niej lęk. Coś zmieniło się ostatnio w jej twarzy.
Raz w życiu obudziła się z krzykiem. Wystraszyła nas śmiertelnie. Usiadła na łóżku, skierowała rączki w stronę kąta pokoju i krzyczała o wielkim pająku. Koszmar, nic takiego, zdarza się. To tylko sen, córeczko, to tylko sen. I tylko pająk.
Moje sny są gorsze. Niejednokrotnie śni mi się, że zasypiasz w moich ramionach i nie mogę cię obudzić.
Lęk. Nie da się go uniknąć. Jest z nami od zawsze, pod skórą, czeka na coming-out.
Jako rodzice mamy zadanie nie tylko kontrolować własne lęki, ale czuwać nad lękami dziecka. Nie ignorować ich, nie spychać na drugi plan. One nie są mniejsze ani mniej ważne, tylko dlatego, że są dziecięce. I nie ma znaczenia, czy chodzi o Bukę, pająka czy wojnę.
Lęk utulony przestaje być ostry. Uważność rodzica i jego wsparcie łagodzą jego kanty. Jest kilka prawd, które pozwolą nam nawigować w przestrzeni strachu.
1. Strach żywi się tym, co niepoznane.
Lęk przed tym, co może się wydarzyć, to najczęstszy rodzaj strachu, jaki odczuwamy jako ludzie. Tymczasem większość naszych wizji nigdy się nie urzeczywistnia. Porozmawiaj z dzieckiem, powiedz mu, że nie warto, by wykorzystywał swoją życiową energię na strach przed tym, co prawdopodobnie nigdy nie się nie zdarzy.
2. Strach jest obezwładniający.
Czasem zdarza się najgorsze. Tracimy kogoś, kogo kochaliśmy, bez żadnego ostrzeżenia. Popadamy w ruinę finansową. Niewyobrażalna tragedia uderza zbyt blisko nas. W takich momentach możemy czuć się obezwładnieni lękiem. To normalna reakcja psychologiczna.
3. Lęk zatraca nas w kontroli.
Kiedy dzieje się coś złego, próbujemy zrobić wszystko, by w przyszłości to się nie wydarzyło. Żeby nie wydarzyło się nam. Tymczasem nie mamy takiej władzy i takiej kontroli, by zapewnić sobie lub swoim bliskim bezwarunkowego bezpieczeństwa.
Jak pomóc dziecku, które odczuwa lęk?
1. Nazwij strach po imieniu.
Poproś dziecko, by wskazało dokładne źródło lęku. Nazwało dokładną jego przyczynę. Nadało mu imię, brzmienie, wydźwięk. Nie bój się używać wielkich słów, nie bój się jako dorosły nazywać rzeczy po imieniu. Wypowiedzenie najgorszych scenariuszy na głos sprawia, że one przestają być tak "nabrzmiałe", potężne, nieuchwytne.
2. Pozwólcie sobie na żal.
Kiedy lęki się urzeczywistnią, kiedy zdarzy się coś złego, nie brońcie się przed żałobą, lamentem, łzami. Niewiele mamy do dyspozycji tak oczyszczających narzędzi, jak płacz.
3. Skupcie siły na małych krokach.
Świat potrafi być przytłaczający, jest wielki i dzieje się na nim wiele zła. Zostaw to, odpuść na jeden długi moment. Zaplanuj z dziećmi kolejny krok waszego dnia, nadajcie mu znaczenie. Wycisz telefon. Nie myśl o tym, co będzie za tydzień, za miesiąc, za rok. Odnajdź siebie w tej chwili, która jest ci dana. Nadaj jej znaczenie dla twoich dzieci.
Strach nie zniknie, nigdy. Jednak dzięki świadomym działaniom, może stać się słabszy. A niczego więcej sobie i swojej córce w tym momencie nie życzę.