logo
Nie ucz dziecka kradzieży. Nie pozwól jeść cukierków w sklepie. fot. Nadtochiy/123rf
Reklama.

"Mam wrażenie, że 'degustujące' w sklepie dzieci mnie prześladują. Niemalże za każdym razem, podczas zakupów spożywczych, czeka na mnie ten sam widok. Dziecko w wózku lub koszu sklepowym, któremu rodzic pozwala spróbować jednego winogrona, jednej truskaweczki, jednego cukiereczka. Osoby te często same przed włożeniem danego produktu do koszyka 'degustują'. Tłumaczą, że to tylko jeden kawałeczek.

Co w tym złego?

Przecież nic takiego się nie dzieje. Lepiej spróbować, niż kupić i być rozczarowanym smakiem. W sklepie jest tyle owoców, cukierków, nic takiego się nie stanie, jak moje dziecko skosztuje jednego z nich. Chyba nikt nie lubi kupować kota w worku. Tak jak przymierzamy ubrania, tak próbujemy owoców.

Nie wytrzymałam

Podczas ostatnich zakupów nie wytrzymałam. Do gabloty ze słodyczami podeszła mama z trójką dzieci. Elegancka kobieta, z daleka widać, że na poziomie. Markowe ubrania, wszystko idealnie dobrane kolorystycznie. Elegancka, skórzana torebka. Na pierwszy rzut oka – rodzina jak z obrazka. Trójka dzieci, na moje oko – rok po roku. Wydawać by się mogło, że bardzo dobrze wychowane.

Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Jedno, drugie, trzecie. Do jednej ręki, do drugiej. Każde dziecko wzięło po dwa cukierki. Nie wytrzymałam, zwróciłam grzecznie uwagę. 'Elegancka' mama zmierzyła mnie wzrokiem, od góry do dołu. Z pogardą. Nie wiem czemu, ale poczułam się gorsza. Oderwana od rzeczywistości. Odwróciła się na pięcie, zabrała dzieci i tyle ją widziałam.

To kradzież

Przecież to jest kradzież. Przecież tak nie wolno. Pokazując dziecku, że może się bezkarnie częstować słodyczami czy owocami w sklepie, dajemy mu wolną rękę. Dajemy do zrozumienia, że nie ma żadnych granic. Można wejść do sklepu, zjeść i wyjść. Nie trzeba płacić. Przecież to była tylko degustacja.

Rodzicu, zastanowiłeś się, co będzie za 10 lat? Skoro maluchowi pozwalasz na mały poczęstunek, to kiedy starszak wyniesie ze sklepu opakowanie batonów, nie powinieneś mieć do niego pretensji. Co w tym złego? Dużo! Aspekty moralne, brak szacunku do cudzej własności, łamanie przepisów prawa. Przywłaszczenie czyjegoś przedmiotu, także tego znajdującego się na półkach sklepowych, jest kradzieżą.

Wyznacz granicę

Rodzicu, apeluję właśnie do ciebie! Wyznacz granice! Nie zachęcaj dziecka do próbowania 'jednego' cukierka w sklepie. Być może całkiem nieświadomie uczysz je bardzo złego zachowania, które może mieć przykre konsekwencje w przyszłości".

Od redakcji

Obecny próg między kradzieżą stanowiącą wykroczenie a kradzieżą będącą  przestępstwem to 500 zł. Od października 2023 roku próg ma zostać podwyższony do 800 zł. Kradzież powyżej 500 zł to przestępstwo, za które zgodnie z art. 278 Kodeksu karnego grozi pozbawienie wolności. Aspekty te dotyczą oczywiście osób dorosłych.

Maluchom można zwrócić uwagę, można je pouczyć. Jednak co dla wielu jest bardzo zaskakujące, dziecko może trafić również przed sąd. Wszystko uzależnione jest od właściciela sklepu, policji. W większości przypadków dzieciom "uchodzi na sucho", nikt wobec nich nie wyciąga żadnych konsekwencji. 

Czytaj także: