Jak poradzić sobie z zazdrością starszego dziecka?
Pojawienie się na świecie drugiego dziecka to przewrót dla każdego członka rodziny. Fot. 123rf.com
REKLAMA

Napisała do nas czytelniczka, młoda matka dwojga dzieci. Pierwszy raz została mamą niespełna trzy lata temu, trzy miesiące temu na świat przyszło jej drugie dziecko. Starszy syn przeżył pewną trudność, kiedy na świecie pojawiła się siostra. I chociaż w kobiecie jest wiele zrozumienia procesów, które miały prawo zajść i wzburzyć jego wewnętrzny porządek, zaczyna opadać z sił.

Poniżej pełna treść listu:

"Nie wiem, jak długo wytrzymam"

"Jest mi trudno pisać o moim doświadczeniu, myślę, że jest we mnie jakiś rodzaj wstydu. Czy zawiodłam jako matka? Od pierwszych dni życia starszego syna starałam się być przy nim w pełni, rodzicielstwo w duchu bliskości było mi bliskie. Nosiłam, karmiłam naturalnie, przytulałam do piersi i do serca.

Kiedy był starszy, dużo rozmawialiśmy, tłumaczyłam, okazywałam zrozumienie. Chyba wychodziło nieźle, byliśmy blisko.

Rok temu zaszłam w ciążę. Synek chyba nie do końca rozumiał, co to oznacza, że jego siostrzyczka jest pod sercem mamy. Wszystko było jak dawniej. Do czasu pojawienia się córki na świecie.

Pierwszy tydzień syn był oniemiały, nie rozumiał chyba, co właściwie się wydarzyło. Dlaczego przestałam być dostępna dla niego w takim wymiarze jak do tej pory? Zmienił się, jego zachowanie uległo zmianie. Widziałam w jego oczach jakiś rodzaj żalu?

Po kilku tygodniach zaczęła się delikatna przemoc wobec mnie, siostry. Popychanie, uderzanie lub hałasowanie tak, by obudzić śpiące w łóżeczku dziecko. Ucieczki, krzyk, dużo złości, tak wiele, że nie umiem jej unieść.

Nie wiem, co robić, czuję się bezradna. Proszę, tłumaczę, zapewniam o swoich uczuciach, tulę. Jest spokojniej przez moment, kolejnego dnia wszystko powraca. A ja opadam z sił.

Nie będę krzyczeć na mojego syna, nie było jego wyborem, by mieć siostrę i rozumiem, że to dla niego zmiana. Jestem jednak rozdarta. Nie chcę tracić czasu z maleńką córeczką na przepychanki ze starszym dzieckiem, chcę być dla nich cała. I zostawić jeszcze, choć odrobinę siebie dla siebie samej…

Nie wiem, jak długo wytrzymam".

Czytaj także: