Co to za zwierzę? Okazuje się, że odróżnienie żółwia od ślimaka jest trudne nawet dla ekspertów
Co to za zwierzę? Okazuje się, że odróżnienie żółwia od ślimaka jest trudne nawet dla ekspertów fot. Piotr Hukalo/East News/Freepic

– Był jakiś dziwny obrazek. Żółw na deskorolce. Czy ilustruje tekst o talentach – mówiła przez telefon ósmoklasistka zaraz po wyjściu z egzaminu z polskiego. Poza tym: “spoko, łatwe było”. Wygląda na to, że zadanie z obrazkiem rzeczywiście okazało się najbardziej podchwytliwe z całego egzaminu. I dość absurdalne!

REKLAMA

Trochę śmiesznie, trochę strasznie – tak można podsumować przygody ósmoklasistów z ilustracją na egzaminie z języka polskiego. Treść zadania brzmiała: 

"Czy treść poniższego rysunku jest zgodna z wymową tekstu Odblokuj swój talent? W uzasadnieniu sformułuj argument odnoszący się zarówno do tekstu Jolanty Marii Berent, jak i do rysunku".

A pod nią znajdował się rzeczony rysunek:

logo
zadanie z języka polskiego z egzaminu ósmoklasisty 2023 screen CKE

Co na nim widzicie? Okazuje się, że sporo uczniów, zamiast ślimaka, widziało żółwia na deskorolce. I w kontekście żółwia właśnie pisało o talentach.

Żółw, jaki jest, każdy widzi

– Hania twierdzi, że dużo jej koleżanek napisało, że to żółw – opowiada z przejęciem mama ósmoklasistki z Poznania. –  Mówi, że sama w pierwszej chwili pomyślała, że to żółw.

Inny ósmoklasista, podchodzący do egzaminu w Warszawie, stwierdził, że dwóch punktów z tego zadania nie będzie miał. – Wstydzi się powiedzieć, co napisał przy ślimaku – relacjonuje nam jego mama.  

O tym, że uczniowie mylili ślimaka z żółwiem, napisała też na Facebooku Aneta Korycińska, znana jako Baba od polskiego:

"Już cztery osoby do mnie napisały, że pomyliły ślimaka z żółwiem. To tylko pokazuje absurdalność tego zadania na egzaminie ósmoklasisty".

 Ekspert też widzi żółwia

Zanim jednak rzucicie się do krytycznego oceniania wiedzy czternastolatków o żółwiach i ślimakach, być może zainteresuje was fakt, że tęgie głowy też poległy na tej ilustracji. W odpowiedzi proponowanej przez eksperta z Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych (WSiP) na łamach Onetu czytamy:

"Rysunek w zabawny sposób pokazuje na deskorolce żółwia (symbol powolności, ale kojarzącego się z niezdarnością), który w skateparku robi akrobacje".

logo
Ekspert też widzi żółwia fot., screen wiadomosci.onet.pl

Stracą punkt za żółwia?

Pytanie, czy taki błąd jest poważny? Czy odejmą za to punkt? – Wiecie, tak serio to nie sądzę, żeby najważniejsze było rozpoznanie ślimaka – irytuje się w rozmowie z innymi rodzicami mama ósmoklasistki. – ​​Ja bym się przejmowała bardziej interpretacją tego głębokiego materiału ikonograficznego, bo ciężko coś mądrego wymyślić.

Ma rację, Baba od polskiego uspokaja: nie było to oceniane w zadaniu.

Jak można pomylić żółwia ze ślimakiem?

Dobrze, ale skąd w ogóle pomysł, że to może być żółw? Jedna z ósmoklasistek argumentowała to tak:

​​– Zielony tułów, brązowa muszla… I przez ten zielony tułów moja koleżanka napisała, że to żółw. Bo żółwie są zielone.

I rzeczywiście, jeśli ósmoklasiści wychowywali się na książeczkach o żółwiu Franklinie, mogą tak myśleć o tym gadzie. Na podobieństwo do tej kultowej postaci wskazała siostra jednej z ósmoklasistek. Jest w przedszkolu, więc wie, o czym mówi!

Czytaj także: