W środę licealiści mierzyli się z próbną maturą pisemną z języka polskiego. Uczniowie zapytani: "Co autor miał na myśli", postanowili o odpowiedź zapytać samego Napiórkowskiego, autora jednego z tekstów użytych na maturze. Publicysta dosłownie został zasypany wiadomościami od licealistów. Jego słowa jednak będą marnym pocieszeniem dla maturzystów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od tego roku szkolnego w liceach ogólnokształcących i szkołach artystycznych uczniowie pierwszy raz napiszą nową maturę w Formule 2023.
Matury próbne rozpoczęły się 28 września 2022 i potrwają do 30 września. W środę uczniowie napisali egzamin z języka polskiego.
Matura z języka polskiego w Formule 2023 została mocno zmodyfikowana: zwiększono listę lektur i zmieniono formy sprawdzania wiedzy.
Centralna Komisja Egzaminacyjna już opublikowała arkusze z egzaminu, z którym uczniowie musieli się zmierzyć w środę. Wśród wielu zadań z języka polskiego na teście pojawił się tekst "Nie sposób tego zagwizdać", autorstwa Marcina Napiórkowskiego, który jest badaczem mitów, wykładowcą i publicystą. "Czy Marcin Napiórkowski zgadza się z tym, że sequeloza jest zjawiskiem powstałym współcześnie? Uzasadnij odpowiedź" - tak brzmiało pytanie, na które mieli odpowiedzieć uczniowie.
Zamiast czekać na wyniki, maturzyści postanowili podpytać Napiórkowskiego, jaka odpowiedź jest prawidłowa. Publicysta został dosłownie zasypany pytaniami od maturzystów, więc postanowił odpowiedzieć zbiorczo na Twitterze: "Z całego serca życzę Wam dziś powodzenia na próbnej maturze z polskiego! Ale przestańcie mi wysyłać wiadomości. Nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na te pytania. Serio" - napisał Napiórkowski na Twitterze.
Będzie słabo
Uczniowie są przerażeni, ale i nauczyciele nie są zachwyceni nową formułą. Wprost mówią o krzywdzie, jaką robi się dzieciom. Uczniowie najpierw dowiedzieli się, że nie pójdą do gimnazjum. Starając się o miejsce w liceum, musieli rywalizować z absolwentami gimnazjum. Dla 8-klasowych roczników nikt nie przygotował przejściowych podstaw programowych, w efekcie mają spore braki. Pamiętajmy, że musieli się również mierzyć z nauką zdalną w pandemii. Dziś są rocznikiem maturalnym, któremu "na deser" serwuje się nową - znacznie trudniejszą maturę.
Podczas matury 2023 uczniowie będą musieli obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych: z języka polskiego, matematyki i z języka obcego nowożytnego (obligatoryjne będą na poziomie podstawowym, dla chętnych także rozszerzona) oraz do jednego pisemnego egzaminu z przedmiotu do wyboru (chętni będą mogli przystąpić jeszcze do pięciu egzaminów). Obowiązkowe będą też dwa egzaminy ustne z języka polskiego i z języka obcego.
Nauczyciele są przekonani, że wyniki matur w tym roku będą po prostu słabe. I nie chodzi o sam poziom matury. Skazani na ciągle nowe pomysły, reformy i zmiany licealiści nie mieli zbyt dużej szansy na dobre przygotowanie się do egzaminu dojrzałości. Po wczorajszym egzaminie próbnym z polskiego nauczyciele zauważają także, że matura jest długa i ciężka, a wiele mogłaby zmienić mała przerwa.
Na dodatek, jak pokazuje przykład z Napiórkowskim, może być naprawdę trudno wstrzelić się w klucz, skoro sam autor tekstu, nie ma pojęcia, co autor arkusza miał na myśli...