Już nie tylko Harry Potter jest na cenzurowanym? W odpowiedzi na zakaz korzystania w szkołach z książek zawierających nieprzyzwoite treści, wydany w stanie Utah (USA), pewien rodzic sporządził ośmiostronicową listę rzekomo obraźliwych fragmentów Biblii i zażądał wycofania Pisma Świętego z placówek edukacyjnych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W stanie Utah (USA) uchwalono prawo, zgodnie z którym książki zawierające odniesienia do seksu są zakazane w szkołach.
Rodzic ucznia ze szkoły w Utah wystosował petycję o wycofanie ze szkół Biblii, jako książki zawierającej nieodpowiednie i "przepełnione seksem" treści.
Autor skargi, zawierającej osiem stron z fragmentami Biblii poruszającymi tematy takie jak m.in. kazirodztwo, gwałt i onanizm, nazwał Pismo Święte pornografią.
"Wyrzućcie porno z naszych szkół" – napisał rodzic w skardze, o której donosi gazeta "Salt Lake Tribune". Skoro książki, które wycofano do tej pory, zawierają dużo mniej obraźliwe treści, ta tym bardziej powinna być zabroniona – argumentował w odpowiedzi na uchwałę stanu Utah, zabraniającą dzieciom dostępu do nieprzyzwoitych książek w szkołach.
Nazywając Biblię "jedną z najbardziej przepełnionych seksem książek", rodzic zażądał usunięcia jej z Davis High School w miejscowości Kaysville, jako że jej treść narusza prawo. Tożsamość rodzica została utajniona, by nie narażać go na niebezpieczeństwo. Wiadomo natomiast, że do swojej petycji dołączył ośmiostronicową listę ponad 130 fragmentów biblijnych, które w jego ocenie mogą zostać uznane za obraźliwe.
"Bez wątpienia przekonacie się, że Biblia, zgodnie z kodeksem Utah § 76-10-1227, 'nie niesie żadnych poważnych wartości dla nieletnich', ponieważ zgodnie z naszą nową definicją jest pornograficzna" – zauważył rodzic.
81 skarg na nowe prawo
Jak informuje FOX News, jest to jedna z 81 skarg, które wpłynęły do władz stanu po wprowadzeniu nowego prawa. Każda z nich, także wspomniane żądanie dotyczące wycofania ze szkół Biblii, jest rozpatrywana przez Komisję ds. Przeglądu Materiałów Wrażliwych.
"Mieliśmy powód, żeby wprowadzić ten przepis i tego rodzaju działania są bardzo niefortunne" – skomentował skargę rodzica republikański przedstawiciel stanu Ken Ivory, autor ustawy mającej na celu wycofanie nieodpowiednich książek ze szkół w Utah. Dodał też, że autor skargi musiał naprawdę dokładnie przestudiować Biblię, żeby zebrać tak obszerną listę kontrowersyjnych fragmentów, oraz że ma nadzieję, iż przy okazji zwrócił uwagę też na inne jej fragmenty.