Urodziła w jadącej taksówce. Reakcja kierowcy zaskoczyła nie tylko kobietę
Redakcja MamaDu
22 marca 2023, 10:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 marca 2023, 10:38
Ten kurs kierowca i świeżo upieczona mama zapamiętają na zawsze. Nic dziwnego, nie codziennie odbiera się poród w taksówce! Jednak to, co zasługuje na szczególną uwagę, to nie tylko opanowanie rodzącej, ale i zaskakująca reakcja taksówkarza z Plymouth (Wielka Brytania).
Reklama.
Reklama.
Mieszkanka Plymouth (Anglia) 28 lutego 2023 roku urodziła syna w taksówce.
Teraz ona i taksówkarz opowiedzieli lokalnym mediom o tym niezwykłym porodzie.
Zarówno rodząca, jak i kierowca, wykazali się niezwykłym opanowaniem.
Ebony-Paige Blank była ze swoją mamą w centrum Plymouth, kiedy poczuła nieregularne skurcze. Gdy ból się nasilił, 23-latka powiedziała mamie, że wróci taksówką do domu. Jednak jeszcze zanim się pożegnały, Ebony zaczęła krwawić. Ze spokojem wezwała taksówkę i usiadła na przednim fotelu pasażera.
– Wsiadłam do taksówki i nagle odeszły mi wody, były wszędzie – opowiada Ebony w "Plymouth Live". – Po chwili widziałam już główkę syna. Po tym musiałam już sama odebrać poród w taksówce. Na szczęście wiedziałam, co robić, bo mam już dwuletnie dziecko, więc już wcześniej rodziłam.
Dzielny kierowca, dzielna mama
Kierowca taksówki, Bobby Bailey, też zasługuje na medal. Ebony poinformowała mężczyznę, co się dzieje, zanim wsiadła do jego samochodu. Mężczyzna nie tylko nie skasował jej za przejazd, ani nawet za czyszczenie tapicerki, ale nawet odwiedził ją w szpitalu z prezentami dla niej i dwojga jej dzieci.
– Był naprawdę uroczy i zawiózł mnie od razu do szpitala – mówi gazecie Ebony. – Nawet przyniósł nam prezenty. Mój nowo narodzony synek dostał ubranko, ja kwiaty, a moja dwuletnia córeczka jajko wielkanocne i kartkę.
Kierowca powiedział dziennikarzom, że udało mu się jakimś cudem skoncentrować na drodze, mimo że pasażerka rodziła na fotelu obok niego. Zapytany, dlaczego nie skasował Ebony za kurs i czyszczenie auta, stwierdził po prostu, że tak należało się zachować. Takiej postawy można pozazdrościć, nic dziwnego, że spotkała się z podziwem mamy malutkiego Khaia i czytelników "Plymouth Live".