Kobiety reagują na to lękiem, czasami śmiechem. Tymczasem zniekształcenie elastycznej główki dziecka jest po prostu naturalną formą dostosowania się jego przejścia przez kanał rodny. Czy to mija?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy dziecko pojawia się na świecie, na jego małej główce istnieją miękkie rozdzielenia na powierzchni czaszki. Pełna definicja tego zjawiska brzmi: nieskostniałe spojenie łączące kości czaszki u noworodków i niemowląt, wypełnione błoną łącznotkankową leżące w miejscu styku trzech lub czterech kości (przyp. red.).
Ta "miękka", mówiąc bardzo obrazowo, główka to jedno z niezwykłych biologicznych uwarunkowań, które mają pomóc dziecku w przeciśnięciu się przez wąski kanał rodny matki.
W trakcie porodu siłami natury, głowa dziecka może zmienić więc swój kształt, uwypuklenie, które nie wygląda normalnie, a jednak normą jest, nie jest dla dziecka bolesnym doświadczeniem. Po kilku dniach, tygodniach, powinno całkowicie zniknąć.
Matki czują lęk
W sieci coraz częściej udostępniane są tego typu kadry, po to, by zwiększać świadomość, że tak dziecko wyglądać może i że jest to całkiem ok. Niemniej jednak pod postami wciąż zdarzają się relacje matek, które na widok tak zniekształconej główki swojego nowo narodzonego dziecka, poczuły lęk.
Doświadczony personel medyczny i zaufana położna ocenią, czy z dzieciątkiem wszystko w porządku, jednak to już wiemy: taki kształt główki nie powinien budzić naszego niepokoju. To tylko matka natura, perfekcyjna inżynierka, ułatwiająca proces przyjścia na świat małemu człowiekowi.