
W sieci nie brakuje zabawnych rysunków, zdjęć i memów, w jakich pozycjach potrafią spać niemowlaki. Jednak rodzicom w środku nocy zazwyczaj nie jest do śmiechu. Śpisz z dzieckiem? Jedno jest pewne - prędzej czy później, półprzytomna oberwiesz w twarz, bo absolutnie każdy niemowlak śpi nie w tym kierunku, co trzeba.
W poszukiwaniu najlepszej pozycji
Dlaczego zawsze któryś z rodziców musi mieć na twarzy dziecięce stopy? Czy to normalne, że dziecko usilnie układa się w poprzek łóżka i się rozpycha? Owszem! Tak jak malutkie dzieci mają tendencję do zasypiania w dziwnych pozycjach i miejscach, tak samo jest z ich nocnym snem. Jest on nieco zwariowany. Eksperci zapewniają, że to absolutnie normalna i wspólna cecha wszystkich maluszków, gdyż "właściwe" spanie z głową na poduszce wzdłuż łóżka jest zachowaniem wyuczonym. Tak jak maluszek wiercił się, będąc w brzuchu mamy, tak samo wierci się w swoim łóżeczku. Ruch może jednak ograniczać wielkość niemowlęcego posłania. Gdy maluch rośnie, szczebelki mogą utrudniać kręcenie się w kółko niczym wskazówki zegara.
Tymczasem łóżko rodziców zapewnia maksymalną swobodę, a mamę i tatę całkiem łatwo przesunąć. Wiercenie się, aby znaleźć wygodną pozycję pod koniec cyklu snu, jest całkowicie normalne. Dorośli także to robią, jednak zazwyczaj jednocześnie zachowują typową pozycję (dlatego także nie spadają z łóżka).
Z pupą do góry lub stopą na czyjejś twarzy
Zdaniem ekspertów nie warto i nawet nie powinno się walczyć z naturalnymi odruchami dziecka. Dopóki niemowlę mocno śpi, warto pozwolić mu na to, by kierowała nim natura. Są maluszki, które śpią spokojniej, ale i są takie, które "jogę" uprawiają w zasadzie przez całą noc. Ze względu na te odruchy i bezpieczeństwo, warto zostawić barierkę przy dziecięcym łóżku nawet do 5-7 roku życia. Po tym czasie wzorce snu robią się zbliżone do tych dorosłych. Jeśli potwornemu wierceniu nie towarzyszą senne koszmary czy często wybudzanie, nie ma powodów do niepokoju. Mały wiercipięta kiedyś w końcu przyzwyczai się do spania wzdłuż łóżka i spania z głową na poduszce (...albo i nie, ja do dziś uwielbiam spać na skos ;)).