Rdzeniowy zanik mięśni
Filip to jeden z bliźniaków. Jego brat Kuba po porodzie otrzymał pełne 10 punktów w skali Apgar, Filip natomiast tylko 5. Dzieci były wcześniakami i wymagały wsparcia specjalistów, ale od narodzin rozwijały się dobrze, choć brat Filipka był od niego większy, silniejszy i szybciej osiągał kolejne etapy rozwoju jak siadanie, raczkowanie i chodzenie.
Gdy bracia skończyli 1. rok życia, różnice i to, że Filipek jest słabszy od brata, zaczęły być coraz bardziej widoczne. I choć dzieci były pod ciągłą opieką neurologów, na tym etapie nikogo to nie zaalarmowało. To, że ponadroczny chłopczyk nadal nie chodzi, usprawiedliwiano tym, że otrzymał mniej punktów podczas porodu. Filipek nadrabiał rozwojem intelektualnym, co uśpiło czujność jego rodziców.
Drogi lek i ograniczona waga dziecka
Po jednej z kolejnych wizyt u neurologa chłopiec został skierowany do szpitala na szczegółowe badania, po których okazało się, że Filip cierpi na rdzeniowy zanik mięśni SMA typu 2. Rodziców przy nadziei na zdrowie synka i jego dalsze życie trzyma wiedza, że SMA można skutecznie leczyć. Przeszkodą okazało się jednak być to, ile lek na SMA kosztuje i do kiedy można go dziecku podać.
Cena terapii genowej jest kosmiczna, bo to aż 9,3 mln zł, a obecnie zebranych jest tylko 3,7 mln. Być może zebranie całej kwoty na lek byłoby realne, gdyby nie to, że specyfik można podać tylko dzieciom, które są poniżej wagi 13,5 kg. Filipek rośnie, a jego waga obecnie to już 11,9 kg. Czasu, aby podać chłopcu lek, jest więc coraz mniej. Historia chłopca poruszyła jego medialnego imiennika, Filipa Chajzera, który na swoim profilu na Facebooku udostępnił zdjęcie chłopca z prośbą o wsparcie zbiórki:
Zachęcamy do wsparcia zbiórki. Jeśli chcielibyście wesprzeć zbiórkę Filipa, tu znajdziecie więcej informacji: https://takaakcja.org.pl/dla-filipka