Połowa lipca, wiele z nas jeszcze nie wykorzystało letniego urlopu. W naszych głowach, wakacje wciąż przed nami a rok szkolny jest gdzieś daleko na horyzoncie. Ale czy na pewno? Gdzieś pomiędzy kolejnymi wyjazdami warto rozejrzeć się za szkolną wyprawką dla dzieci, bo ta już jest o 30 proc. droższa, niż w poprzednie wakacje, a będzie jeszcze drożej.
Reklama.
Reklama.
300 zł od rządu
od 1 lipca rodzice mogą składać wnioski o dofinansowanie z programu Dobry Start. Wypłacany przez ZUS zasiłek należy się każdemu uczniowi, począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej, aż do ukończenia przez niego 20 lat. W przypadku osób z niepełnosprawnością do 24. urodzin. Kwota jest stała, 300 zł i wypłacana jednorazowo na konto bankowe wskazane przez opiekuna dziecka we wniosku.
Tylko czy 300 zł wystarczy? Nie będziemy budować zbędnego napięcia, odpowiadamy wprost - nie wystarczy. Nawet nie otrze się końcowe wydatki, bo te dziś nawet przy minimalizowaniu kosztów są wyższe nawet o 30 proc. niż przed rokiem. Jednak w sklepach papierniczych nie mają wątpliwości - będzie jeszcze drożej, bo w sierpniu i wrześniu artykuły szkolne zawsze drożeją.
Lipiec to ostatnia szansa rodziców, żeby zaoszczędzić. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko, mówimy o oszczędnościach nawet rzędu powyżej tysiąca złotych. Warto więc zająć się tym bezzwłocznie.
Ile trzeba wydać
Dziennikarka TVN24 wybrała się do jednego z wrocławskich sklepów papierniczych, żeby porównać ceny rok do roku. Z przedstawionego przez handlowca zestawienia dowiadujemy się, że średnia cena zeszytu szkolnego wzrosła z 3 zł do 4,40 zł, długopis, który przed rokiem kosztował 5,40 zł to obecnie koszt rzędu 6,60 zł, Zestaw linijek na przestrzeni roku podrożał o 2 zł, kredek około 3 zł, drożej zapłacimy też za piórnik, ok. 5 zł.
Za farby plakatowe trzeba zapłacić około 7 zł drożej. Jednak największe wzrosty odnotowujemy na wszystkim, co... papierowe. Ryza papieru ksero w tym roku jest droższa o blisko 100 proc. Zdrożał surowiec, paliwo, a przecież papier trzeba przewieźć, jak wszystko zresztą. Każda podwyżka na stacji benzynowej przekłada się więc na ceny w sklepach.
Z szacunków odwiedzonego przez reporterkę właściciela sklepu wynika, że średnia kwota wydana w jego sklepie na jedno dziecko to 212 zł. W ubiegłym roku wystarczało 168,40 zł. Powiecie, że 300 zł jest z "zapasem"? Nie jest, bo po dwóch miesiącach wakacji na mało które dziecko będą pasowały szkolne kapcie, strój na WF, czy jesienna kurtka, a to do szkoły trzeba będzie kupić.
Nierzadko rodzice muszą sięgnąć do kieszeni jeszcze głębiej, bo trzeba wymienić plecaki, dokupić kilka zeszytów ćwiczeń, a w przypadku szkół średnich kupić komplet podręczników, a to koszt wcale niemały, bo rzędu nawet półtora tysiąca. Te 300 zł przy realnym koszcie wyprawki do szkoły wygląda po prostu... śmiesznie.
Czy na wyprawce da się zaoszczędzić?
Da się i warto to robić, bo jeśli ekonomiści mówią, że średni szkolny wydatek Polaków w tym roku wyniesie 1400 zł na dziecko, to w przypadku dwójki czy trójki, kwota zwala z nóg. Przede wszystkim wyprawkę warto zacząć komponować już teraz. Jeśli dziecko będzie uczyć się w szkole ponadpodstawowej, przede wszystkim szukaj używanych podręczników. Można na tym zaoszczędzić nawet połowę.
Z pomocą przychodzą antykwariaty, grupy sprzedażowe w mediach społecznościowych i... starsi koledzy. Niektóre szkoły organizują kiermasze podręczników, aby ułatwić odkupienie ich od starszych roczników. To nie tylko ekonomiczne, ale i ekologiczne rozwiązanie. Jeśli chodzi o portale aukcyjne - pamiętaj, że w okresie wzmożonych i nerwowych wydatków uruchamiają się oszuści, tutaj sprawdzisz, jak nie wpaść w ich sidła.
Mimo naszej miłości do małych rodzinnych biznesów warto śledzić oferty dyskontów i hipermarketów na artykuły papiernicze. Często w wakacje można upolować tam promocje, które pozwalają na zeszytach i kredkach zaoszczędzić nawet połowę. W lokalnych sklepach pytaj, czy honorują Kartę Dużej Rodziny lub Kartę Mieszkańca, wcale nierzadko można na nich zaoszczędzić 10-20 proc.
W kwestii tekstyliów w sklepach właśnie ruszyły letnie wyprzedaże, które pozwolą upolować część produktów znacznie taniej. Warto też odwiedzać sklepy z odzieżą używaną i serwisy sprzedażowe. A przede wszystkim, żeby wyprawka cię nie zrujnowała - zacznij kompletować ją już teraz. Im bliżej września, tym ceny będą wyższe, a w połączeniu z galopującą inflacją, dla wielu rodzin mogą okazać się zabójcze.