Znacie ten dreszczyk podniecenia, gdy lecicie na wymarzony urlop, a rozglądając się po samolocie, nagle zauważacie niesamowitą ilość atrakcyjnych osób? Albo wszyscy w hotelu wydają się do was uśmiechać trochę bardziej figlarnie niż na co dzień na ulicy? Nie mówiąc już o tym, że wasz wieloletni partner sprawia wrażenie bardziej pewnego siebie flirciarza.
Rodzicom w ciągu roku trudno znaleźć czas na seks, flirt i czułe gesty. Dlatego zmęczonym opieką nad dziećmi z pomocą przychodzą wakacje. I to dzieje się automatycznie. Choć trudno to zmierzyć, prawdopodobnie podróże sprawiają, że jesteście bardziej chętni na igraszki.
Dr Justin J. Lehmiller, pracownik naukowy w Instytucie Kinseya autor podcastu "Sex and Psychology" opowiada, że nie ma badań, które udowadniałyby, że istnieje korelacja pomiędzy podróżami a wzmożonym podnieceniem. Jednak jak dodaje, że istnieje wiele czynników, które mogą sprawić, że partnerzy patrzą na siebie z nowym blaskiem w oczach.
Będą tu wpisywały się:
Jedno z badań podanych w czasopiśmie Annals of Tourism Research wykazało, że część kobiet doznaje na wakacjach zmiany osobowości, dzięki którym pozwalają sobie na poszukiwanie wrażeń seksualnych. Kobiety w ankiecie przyznawały, że mają ochotę na przebieranki, zabawę w nieznajomych, próbowanie nowych pozycji, a nawet "autentyczną ekspresję". Czy to oznacza, że wcześniej udawały zadowolenie?
Tak naprawdę podróże wakacyjne to nie tylko możliwość oglądania partnera jedynie w ciasnych slipkach, ale także szansa na spojrzenie na niego, jak na zupełnie nową osobę.
Więc jeśli wyjeżdżacie na wakacje poza dom, to macie już odhaczony pierwszy punkt. Nowe miejsce - nowi wy.
Aby dać się porwać letniemu romansowi, musicie jednak przestrzegać pewny zasad. W innym przypadku nakręcicie się na to, że ma być super, a będzie, no... jak zawsze.
Zasadniczo cały urlop nie ma sensu, jeśli któreś z was ma spędzać cały dzień przed komputerem i pracować. Gdy jedna strona na wolne, a druga zajmuje się projektami albo obydwoje siedzicie przed monitorami, to czym się różnią te wakacje od tego, co robilibyście w domu?
Praca na urlopie bywa tym, co denerwuje najbardziej - urlopowicza i pracownika. Dlatego, jeśli szykujecie się na wyjazd, który ma podkręcić wasze życie seksualne, to zdecydowanie zostawcie komputer w domu. I głowę pełną maili służbowych też.
Badania przytoczone wyżej o tym, że kobiety pozwalają sobie na większą swobodę seksualną w wakacje, dowiodły też, że w lecie nabierają większej świadomości swojego ciała. To świetny początek do tego, by na nowo odkryć masturbację (wzajemną lub indywidualną) oraz zainteresować seksem tantrycznym.
Wbrew pozorom boski seks na wakacjach nie musi być odkrywaniem całkowicie nowych technik stymulacji, czy zamianą ról. Poza tym seks to nawet nie musi być penetracja. Natalia Grubizna, prowadząca podcast nat&seks proponuje swoim słuchaczom ćwiczenie, które pozwala rozbudzić swoje strefy erogenne.
Edukatorka prosi o powolnym rozmyślaniu o swoich częściach ciała oraz łączeniu ich ze stymulacją: łaskotaniem, dotykaniem, całowaniem, lizaniem, drapaniem. Poczynając od stóp, kończąc na czubku głowy. I myśleniu nie tylko o byciu biorcą przyjemności, ale także dawcą.
Zacznijcie wieczór od siedzenia naprzeciwko siebie nago na odległość wyciągniętej dłoni i po prostu się dotykajcie, zobaczycie, co się wydarzy.
Czasami ludzie jadą na wakacje z zamiarem nadrobienia seksu, którego nie uprawiali, bo przez resztę roku byli zmęczeni lub przytłoczeni. To nie zadziała. Nie da się wskoczyć na szczyt w pierwszym dniu wakacji, bo seks zaczyna się w głowie.
Jeden szalony kilkuminutowy numerek pod prysznicem może być najlepszym wspomnieniem z urlopu. I czasami to wystarczy. A poza tym nie po to tu przyjechaliście, żeby wrócić wymęczeni fizycznie od igraszek.
Wyjdźcie z łóżka i spróbujcie czegoś zupełnie innego niż do tej pory. Nie muzeum, leżaczek, kolacyjka, ale idźcie do parku rozrywki, tańce uliczne albo spróbujcie surfowania, jeśli tego jeszcze nie robiliście.
Całkowicie nowe doświadczenie podkręci pracę waszego mózgu. Jego dynamiczne działanie wpłynie na samopoczucie, w tym także na ośrodek przyjemności. Tym bardziej, jeśli nowa przygoda przypadnie ci do gustu. Zalany przyjemnymi hormonami mózg może popchnąć was z powrotem do pościeli.
Hej, nie ma, co ukrywać. Jeśli jedziecie na wakacje z dziećmi, nie będziecie uprawiać seksualnych maratonów. I wcale nie musicie (punkt o liczniku), ale i o fikuśne zbliżenia będzie trudno, jeśli obok waszego małżeńskiego łoża śpi kilkulatek na rozkładanej kanapie.
Dlatego pomyślcie o opiece nad dziećmi. W hotelu czasami są animatorzy, którzy zajmują się rozrywką dla małoletnich. Bo kto powiedział, że musicie uprawiać seks w nocy?
Bo wiecie, w tym wszystkim chodzi o to, żebyście po prostu się dobrze bawili. Więc nie nakładajcie na siebie żadnej presji. Trzymanie się za ręce też może być wyznacznikiem wielkiego pożądania.
Czytaj także: https://mamadu.pl/164068,przed-pierwszym-razem-jak-rozmawiac-z-prawie-doroslym-dzieckiem-o-seksie