Chęć poznawania liter nie jest jednoznaczna z gotowością do nauki czytania. A sama fascynacja literami nie oznacza gotowości szkolnej. Niektórzy pod presją innych chcą nauczyć dzieci czytać jak najwcześniej, nie zważając na to, że maluch może nie być jeszcze na to gotowy. Rozpoznawanie liter, a później nauka czytania, powinny być wprowadzone w odpowiednim czasie i w ciekawy sposób. Aneta Korycińska, nauczycielka, pedagog specjalny, autorka "Baby od polskiego" mówi, jak robić to z głową.
Reklama.
Reklama.
Większość dzieci zaczyna rozpoznawać litery już w wieku 3-4 lat, nie jest to jednak równoznaczne z samym czytaniem. Nauka liter to zaledwie początek drogi do dalszego składania sylab, wyrazów i w końcu całych zdań. Rozpoczynając ją z maluchem, nie musimy korzystać jedynie z elementarza i zdawać się wyłącznie na nauczycieli. Możemy uczyć dziecko w domu, dostosowując przy tym tempo oraz sposoby nauki do jego potrzeb i możliwości.
Kiedy rozpocząć naukę liter?
Jak twierdzą eksperci, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, w jakim wieku dziecko powinno znać litery. Jedno jest pewne – mózg dziecka powinien być przygotowany do tego procesu, a kluczem okazuje się wewnętrzna gotowość malucha, a także jego własna motywacja, chęć i ciekawość.
– Proces nauki liter to sprawa indywidualna. Rzeczywistość pokazuje, że niektóre dzieci zaczynają interesować się literami już w wieku 3 lat, a inne nie są nimi zainteresowane nawet w wieku 7 lat – twierdzi Aneta Korycińska, Baba od polskiego, ekspertka marki Squla.
– Śmiało można jednak stwierdzić, że im szybciej rozpocznie się nauka, tym dla rozwoju dziecka lepiej. Wówczas mniej czasu zajmie mu opanowanie czytania, dzięki czemu może uniknąć problemów w szkole. Jeśli zatem rodzic zauważa, że dziecko zaczyna interesować się literami, zdecydowanie powinien to rozwijać – przekonuje nauczycielka.
Nie zmuszaj dziecka
Każdy rodzic powinien jednak pamiętać o tym, że w procesie nauki liter nie ma nic gorszego niż przymus. Dziecko pod presją może i nauczy się czytać pojedyncze litery, jednak w kolejnym etapie będzie miało spory problem ze zrozumieniem sensu słów.
Eksperci twierdzą, że w następstwie może prowadzić to do dysleksji, pisania skrótami, a nawet problemów ze sprawnością ręki. W tym przypadku wygórowana ambicja rodziców i nacisk na dziecko, żeby płynnie czytało jeszcze przed pójściem do pierwszej klasy, może być bardzo niebezpieczna.
Zwróć uwagę na rękę dziecka
– Warto pamiętać o tym, że szkodliwa może okazać się nauka przez pisanie pod przymusem, zwłaszcza, w przypadku mniejszych dzieci, które mają nieukształtowaną dłoń – nieprzystosowaną do prawidłowego trzymania długopisu. W przyszłości może to skutkować bólem przy pisaniu oraz napięciem w dłoni i nadgarstku, a nawet prowadzić do zmian neurologicznych np. zapalenia powięzi. W związku z tym dużo lepiej sprawdzą się zabawy polegające na pisaniu palcem po kształcie danej litery – mówi Aneta Korycińska.
Zainteresowanie literami to jeszcze nie czytanie
Nie da się zatem ukryć, że nauka liter ma ogromny wpływ także na osiągnięcie przez dziecko tzw. gotowości szkolnej, która nadal pozostaje przedmiotem badań wielu psychologów i pedagogów. Jest to proces długotrwały, podczas którego dziecko nabywa wiele określonych doświadczeń i kompetencji oraz uczy się takich form myślenia i działania, które pozwolą mu aktywnie zaadaptować się do nowych warunków w szkole.
– Im pełniejsza dojrzałość emocjonalna, społeczna, fizyczna i umysłowa dziecka rozpoczynającego zajęcia w szkole, tym większa gwarancja powodzenia w edukacji. Nie ma więc żadnych wątpliwości, że tak szerokie spektrum korzyści, które kryje się pod dopasowaną do możliwości dziecka nauką liter, może mieć znaczący wpływ na osiągnięcie tego stanu. Pamiętajmy jednak o tym, że dojrzałość szkolna to pojęcie niezwykle szerokie i absolutnie nie jest tym samym, co umiejętność czytania w momencie wstępowania do pierwszej klasy – twierdzi Aneta Korycińska.
Wybierz dobrą metodę
Nie ma lepszej nauki niż zabawa. Dotyczy to wszystkich umiejętności, w tym także znajomości liter. Bez zaciekawienia i euforii związanej z poznawaniem świata, trudno o długotrwałe efekty. Na szczęście istnieje wiele metod oraz narzędzi pozwalających na nie tylko skuteczną, ale i także przyjemną naukę. Mowa tu m.in.:
kolorowe ilustracje,
gry rodzinne,
quizy multimedialne,
zabawki interaktywne,
platformy edukacyjne.
Dzięki wielobarwnym animacjom, filmom, quizom czy grom urozmaicą naukę, będąc przy tym po prostu świetną zabawą.
Skojarzenia kluczem sukcesu
– Musimy mieć na uwadze to, że litera czy alfabet z perspektywy małego dziecka to zupełna abstrakcja. Dla malucha słowa to przede wszystkim obrazy, właśnie dlatego to na nich warto oprzeć naukę – przekonuje Korycińska.
I podpowiada, że pomóc mogą kolorowe, wzorzyste ilustracje prezentujące daną literę, takie, które rozbudzają skojarzenia i wyobraźnię.
Litera N często jest niebieska oraz ma na sobie wzór chmur, natomiast T jest zielone, zupełnie jak trawa.
Tego typu nauka powinna przebiegać zgodnie z rytmem oraz możliwościami dziecka, właśnie dlatego rodzice mają obowiązek dać mu czas na oswojenie się z jedną głoską i jej graficznym zapisem, nawet jeśli miałoby to trwać nieco dłużej.
W kolejnym kroku, ciekawym i niezwykle wartościowym zadaniem może być zabawa ruchowa np. w segregowanie zabawek w pudełka, na których będzie widoczny graficzny zapis głoski, na którą rozpoczyna się nazwa zabawki. Świetnie sprawdzają się też dobrze znane i widoczne na wielu lodówkach magnesy w kształcie liter – dodaje ekspertka
Nauka liter wpływa nie tylko na umiejętność czytania
Pierwszym skojarzeniem z nauką literek – całkowicie słusznie – jest umiejętność czytania. Okazuje się jednak, że odpowiednio poprowadzone zaznajomienie dziecka z literami może przynieść wiele innych, dodatkowych korzyści.
– Nauka liter w wielu aspektach niezwykle pozytywnie wpływa na rozwój już od najmłodszych lat. Przede wszystkim, dzięki niej dziecko znacząco rozwija zmysł wzroku i słuch:
pracuje tym samym nad percepcją słuchową, czyli zdolnością odpowiedniego odbierania, rejestrowania i identyfikowania bodźców dźwiękowych z otoczenia;
kształtuje swój słuch mowny, umożliwiający poprawne posługiwanie się mową;
nauka liter rozwija umiejętność skupienia się na danej czynności, zwłaszcza jeśli rodzic wzmacnia naukę także swoimi gestami.
Nie bez znaczenia pozostaje kwestia budowania więzi między rodzicem a dzieckiem oraz to, że w trakcie nauki maluch siłą rzeczy otrzymuje również sporą dawkę wiedzy o otaczającym go świecie – przekonuje Baba od polskiego.
Reasumując, nie zmuszajmy i nie zniechęcajmy dziecka, ponieważ w procesie nauki liter ważne jest to, by była ona nie tylko skuteczna, ale i atrakcyjna. Stawiajmy na edukacyjne zabawy, ale tylko wówczas gdy maluch jest nimi zainteresowany oraz ma na nie ochotę i siłę. Dzięki temu zarówno dziecko, jak i opiekun będą się dobrze bawić, a nauka nie będzie nudnym i przykrym obowiązkiem dla żadnej ze stron.