Wydawałoby się, że pójście sześciolatków do szkoły to sprawa przesądzona. Jednak rodzice, nieprzekonani do reformy szkolnictwa, wciąż szukają możliwości uniknięcia przez ich dzieci obowiązku nauki.
W przedszkolu przeprowadza się testy gotowości szkolnej, które decydują czy przyszli uczniowie są przygotowani społecznie i emocjonalnie na nowy etap nauki. Zdarza się, że niektórzy z nich wymagają dodatkowej konsultacji z psychologiem. Coraz częściej słyszymy o odroczeniu obowiązku szkolnego przez poradnie. Na czym polegają te testy i czy są potrzebne? Czy psycholog może pomóc rodzicom “uratować” ich dzieci przed szkoła? Czy taki ratunek jest w ogóle potrzebny?
Czy jest gotowy? Testy gotowości szkolnej są przeprowadzane przez wychowawców w przedszkolach. Wykonuje się je dwa razy w roku, dzieciom powyżej 5 roku życia. Ich wyniki są przedstawiane rodzicom w postaci oceny opisowej.
Każde dziecko musi przejść takie testy. Jeśli wychowawca zaobserwuje u dziecka nieprawidłowości lub problemy, to najczęściej kieruje je do psychologa. W takiej sytuacji należy skorzystać z poradni psychologiczno-pedagogicznej, posiadające uprawnienia do wydawania orzeczeń, określających czy dziecko ma predyspozycje do podjęcia nauki.Psycholog ocenia m.in. gotowość do nauki pisania i czytania, koordynację wzrokowo-ruchową, rozwój ruchowy, dojrzałość intelektualną, rozwój mowy oraz dojrzałość społeczno-emocjonalną, czyli radzenie sobie np. z niepowodzeniami, oraz umiejętność współdziałania z rówieśnikami i z nauczycielem.
Test gotowości szkolnej przeprowadza się w bezpiecznym otoczeniu, w obecności pedagoga, który zna dziecko i wie jak zachowuje się na co dzień, jakie ma trudności, z czym sobie nie radzi i jak reaguje emocjonalnie na porażki i sukcesy.
Ilość spotkań i czas trwania badania zależy od tempa pracy dziecka i narzędzi diagnostycznych jakimi posługuje się psycholog. Przeciętnie są to trzy spotkania, trwające od 50 minut do półtorej godziny.
Najważniejsze jest dziecko!
Kiedyś sprawdzano rozwój zdolności operacyjnego myślenia. Teraz odeszliśmy od tego i skupiamy się na poziomie umiejętności, które dziecko powinno posiadać w tym wieku. Nie sprawdzamy postępów szkolnych po roku, ale po trzech latach.
Zastanówmy się nad tym czego sześciolatek ma prawo nie umieć zanim rozpocznie naukę?
6-latek ma prawo
1. mieć mniejszą zdolność grafomotoryczną, np. nie potrafi trzymać poprawnie długopisu 2. nie wymawiać “r”, bo to zwykle pojawia się powyżej 6 roku życia 3. nie mieć zdefiniowanej ręki wiodącej 4. być ruchliwy i pobudzony 5. chodzić po sali w trakcie lekcji 6. mieć przerwę w innym czasie niż dzieci starsze 7. mieć dłuższą przerwę w trakcie lekcji 8. być zwykłym 6-latkiem 9. nie musi dorównywać siedmiolatkom
Diagnoza w przedszkolu nie jest diagnozą psychologiczną tylko pedagogiczną
Zawadzka tłumaczy, że czas przedszkolny to moment, gdy dzieci uczą się funkcjonowania społecznego, norm i zasad, nawiązywania i podtrzymywania relacji z rówieśnikami. To bardzo ważny okres, ponieważ w szkole zwracamy częściej uwagę już na inne kompetencje. Dlatego w przedszkolu stawiamy przede wszystkim na rozwój społeczny.
Testy gotowości badają także rozwój umysłowy - ciekawość świata, umiejętność słuchania, rozpoznawanie i nazywanie kolorów, a także rozwój fizyczny oraz odporność - mówi psycholog Dorota Zawadzka.
Nastawienie rodziców do szkoły przechodzi na dzieci Pamiętajmy też o naszym nastawieniu. Jeśli mówimy, że szkoła to złe miejsce, że placówki nie są przystosowane, że dziecko sobie nie poradzi, to nie bądźmy zdziwieni, że powstaje w nim lęk przed szkołą. To jak samospełniająca się przepowiednia. Dlatego rozmawiając z nim tłumaczmy, że szkoła jest miejscem przyjaznym i bezpiecznym, że wszystko będzie dobrze i że poradzi sobie. Budujmy zatem w dzieciach pozytywne nastawienie.
Kiedy 6-latek nie powinien iść do pierwszej klasy?
1. jeśli jest niesamodzielny i niedojrzały w odniesieniu do swoich norm rozwojowych 2. gdy nie radzi sobie z samoobsługą 3. gdy ma problemy rozwojowe, np. jest wcześniakiem lub ma zaburzenia rozwoju np. Asperger 4. jeśli ma potężną wadę wymowy 5. jeżeli ma wadę słuchu (co może utrudniać naukę) 6. jeśli choruje i istnieje prawdopodobieństwo, że będzie miał dużo nieobecności 7. jeśli ma duże problemy emocjonalne - jednak testy gotowości przeprowadzane w marcu pozwalają na ich wykrycie i dają rodzicom czas na przepracowanie problemu 8. gdy doświadczyło w dzieciństwie traumy np. rozwód rodziców, śmierć bliskiej osoby i sobie z tym nie radzi 9. jeśli ma mutyzm wybiórczy lub inne zaburzenie lękowe 10. jeśli nie potrafi posługiwać się językiem polskim, bo ma rodzinę dwujęzyczną 11. gdy jest bojaźliwy, lękliwy, nad emocjonalny, nadwrażliwy
Zawsze jednak powinniśmy podejmować wysiłki i starać się rozwiązać problem, bo jeśli nic nie zrobimy, to nic się nie zmieni. I 6-latek, po roku, nadal będzie miał trudności.
Testy psychologiczne są potrzebne, ale trzeba zaznaczyć, że badają one czy dziecko jest harmonijnie rozwijającym się sześciolatkiem. Nie skupiamy się już na tym, czy ma umiejętności takie jak siedmiolatek. I bardzo dobrze! Gdy moi synowie szli do szkoły, zaznaczę, obaj że rok wcześniej, to badano czy posiadają umiejętności takie jak siedmiolatki. Równano w górę. Teraz wygląda to inaczej, a dzieci rozwijają się zgodnie z ich naturalnym tempem.
Dorota Zawadzka
Psycholog
Wycofano z przedszkola naukę czytania, jest tylko przygotowanie do niej - poznawanie liter. Nie ma również nauki pisania – są ćwiczenia grafomotoryczne. Mamy za to skupienie się na strefie społecznej i emocjonalnej. Dzieci poznają swoje emocje, uczą się co to znaczy zły, wściekły, smutny. Na to w szkole nie ma często już czasu. Dzieci uczą się samoobsługi. Tego jak być samodzielnym, jak zjeść zupę, jak posprzątać po sobie, jak się ubrać i rozebrać.