Egzamin ósmoklasisty z angielskiego: "Nie spodziewałam się takiego tematu, ale był dosyć przyjemny"

26 maja uczniowie ósmych klas szkół podstawowych przystąpili do trzeciego, ostatniego już egzaminu: z języka angielskiego lub innego języka obcego. Choć od lat egzaminy z języków obcych mają opinię niezbyt wymagających, niektórzy uczniowie obawiali się, że tym razem będzie inaczej. "Po dwóch latach łatwych egzaminów teraz może być trudniejszy" – mówili jeszcze przed rozpoczęciem egzaminu.

Jednak, jak się okazało, dla wielu z nich nie było się czego bać. Pierwsi uczniowie wychodzili z egzaminu już po 30 minutach od rozpoczęcia i jak zaznaczali, był to najłatwiejszy egzamin, jaki pisali. "Myślę, że będę miała 100%", "To było banalne", "Poziom egzaminu był naprawdę niski" – pisali na Twitterze ósmoklasiści zaraz po wyjściu z sali.

Egzamin językowy jest najkrócej trwającym egzaminem: na jego rozwiązanie uczniowie mieli 90 minut. Test składał się zarówno z zadań zamkniętych, jak i otwartych. Ostatnim zadaniem była część pisemna, w której uczniowie musieli napisać dłuższą wypowiedź.

A ta w tym roku miała formę e-maila do kolegi z Wielkiej Brytanii, któremu uczniowie mieli opowiedzieć, w jakich okolicznościach zepsuł się im telefon i jak zamierzają zdobyć nowy. Od wyjścia z sali uczniowie dyskutowali o tym, jaką historię na potrzebę egzaminu wymyślili: jedni, że telefon im wpadł do rzeki, inni że wypadł z kieszeni podczas spaceru czy niechcący go wyprali. "Nie spodziewałam się takiego tematu, ale był dosyć przyjemny. Można było wymyślić wszystko"  – napisała w mediach społecznościowych jedna z ósmoklasistek.

Egzamin z języka obcego sprawdza m.in. rozumienie tekstu pisanego i rozumienie ze słuchu, dlatego na każdym egzaminie uczniowie na początku wysłuchują nagrań, na podstawie których później odpowiadają na pytania.

O godz. 13:00 na stronie internetowej CKE zostaną opublikowane arkusze egzaminacyjne.