Żaden rodzic nie lubi, kiedy jego dziecko, nawet jeśli ma już 18 lat, wraca do domu w nocy. Zastanawiamy się wtedy, co dzieci robią, z kim i kiedy wrócą – a jeśli dodatkowo nastolatek nie ma w zwyczaju odbierania telefonu i dotrzymywania słowa, to przepis na nieprzespaną i stresującą noc gotowy.
Jak więc wymóc na dziecku, by dotrzymywało słowa i wracało do domu o ustalonych wcześniej godzinach? Co zrobić, kiedy po raz kolejny dziecko obiecuje, że będzie wcześniej, a finalnie i tak wraca później? Jest na to sposób.
Rodzice próbują różnych rozwiązań, które mają im pomóc egzekwować zasady wieczornych powrotów do domu ich dzieci. Zwłaszcza teraz, kiedy nastolatki chętniej korzystają z wolnego czasu: w końcu matury już za nami, a letnia aura sprzyja organizowaniu przyjęć plenerowych i ognisk.
Niektórzy rodzice wymyślają kary za spóźnienie do domu, robią awantury, stosują zakazy. Jednak te sposoby, na dłuższą metę, nie przynoszą pożądanych efektów, a tylko zaogniają konflikt między rodzicami a ich dziećmi.
Dlatego dużo lepszym pomysłem jest wprowadzenie w wasze życie nowej zasady: jeśli nastolatek chce zostać ze znajomymi dłużej niż ustaliliście, zanim wyszedł z domu, może to zrobić pod jednym warunkiem: to ty go odbierzesz z tego spotkania. W ten sposób dziecko poniesienie konsekwencje złamania wcześniejszych ustaleń, ale przy tym wyjdziesz na przeciw jego potrzebom. I co najważniejsze: nie musisz się martwić o bezpieczeństwo swojego dziecka podczas nocnych powrotów.
Większość nastolatków, kiedy ma do wyboru powrót z imprezy z kolegami, samemu, albo z mamą, wybierze którąś z tych dwóch pierwszych opcji. Nawet jeśli przyjedziesz do dziecko w środku nocy raz czy dwa, prawdopodobnie twój nastolatek sam dojdzie do wniosku, że lepiej wrócić z tej imprezy wcześniej samemu, niż później, ale z tobą. W końcu dla nastolatków samodzielność jest jedną z najważniejszych spraw.