Czy miłość do wnuczki ma swoją cenę? Rodzinna dyskusja o złotym łańcuszku obnażyła smutną prawdę
List czytelniczki
05 maja 2022, 15:25·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 maja 2022, 15:25
Czy aż tak ważne jest, ile kosztował prezent dla dziecka z okazji komunii, a może chodzi o coś zupełnie innego? Zdaniem naszej czytelniczki, wcale nie chodzi o wydawanie pieniędzy. Z jeden strony czasem rodzice oczekują zbyt dużo, ale z drugiej niektórzy po prostu nie chcą zbytnio się przyłożyć, by sprawić dziecku radość.
Reklama.
Reklama.
Sezon na komunię w pełni
"Właśnie rozpoczął się czas komunii, a z nimi sezon na gorące dyskusje o wydatkach i prezentach. Nas ta przygoda czeka dopiero za dwa lata i szczerze mówiąc, starałam się o tym jeszcze nie myśleć. Jednak ostatnio temat wypłynął przy stole, a opinia mojego teścia zmroziła krew w moich żyłach.
W sieci pojawia się wiele historii komunijnych rodziców i nieporozumień czy konfliktów związanych z prezentami dla dzieci. Osobiście uważam, że wiele osób przesadza z drogimi prezentami. Ekstrawaganckie, zbyt drogie i często nawet niezbyt dostosowane do wieku, dość mocno przysłaniają sedno całego wydarzenia, jakim powinna być pierwsza komunia. Nie jestem z jakimiś kładami, hulajnogami elektrycznymi czy iPhonami. Ale jednocześnie wiem, że czas rodzinnej składki na pierwszy rower górski dawno minął.
Fajny prezent, ale z głową
Zastanawiając się nad tym mocniej, doszłam do wniosku, że chciałabym, aby prezenty dla mojego dziecka były wcześniej ustalone z nami, przemyślane, bezpieczne i przydatne dla dziecka. Nie zmienia to jednak faktu, że też chciałabym, by miała frajdę z modnego prezentu. Bez zbędnych szaleństw, ale zdecydowanie nie same dewocjonalia i pamiątki.
Kilka lat temu byliśmy na komunii i teść ochoczo kupił synowi kuzynki nowoczesny tablet. Chłopiec otrzymał także konsolę, kłada i balance scooter, smartwatcha i kilka pomniejszy prezentów, pamiątek i dewocjonaliów. Wtedy nikt w rodzinie męża nie dyskutował nad sensem prezentów, nad ich cenami i czy faktycznie są odpowiednie dla dziecka. Wygląda na to, że moje dziecko jest gorsze, bo nagle rodzina męża poczuła potrzebę zabezpieczenia się przed 'zbyt dużymi wydatkami'.
Zaczęło się niewinnie
Teść przeczytał w sieci historię pewnej kobiety, która kupiła dziecku złoty łańcuszek i spotkała się z krytyką, bo był to 'zbyt tani prezent na komunię'. Wyraził swoje zdanie, z którym niby się zgadzam, jednak sprawy zaczęły iść znacznie dalej, ukazując drugie dno tej opinii. Dla mojego teścia jest nie do pomyślenia, jak można stawiać warunki, co do prezentu, szczególnie dziadkom. Okazało się, że nie chodzi mu absolutnie o to, czy go stać, albo czy go nie stać, lub czy to odpowiedni prezent, a o to, że dziadkowie powinni dać to, co chcą, a dziecko powinno się cieszyć. Gdyby tego była mało, dodał, że 'złoty łańcuszek to taka piękna pamiątka dla dziewczynki'.
I choć absolutnie nie jestem za narzucaniem ani prezentów, ani kwoty, jaką ktoś ma wydać na prezent, to po takim wywodzie poczułam, że ja też nie chcę żadnego durnego łańcuszka na komunię dla mojego dziecka. Ma ich pięć po chrzcinach i najpewniej nigdy nosić ich nie będzie. Do dyskusji dołączyła się reszta rodziny, wyjaśniając jak to złoto to piękna pamiątka i dewocjonalia tak pasują na komunię. Owszem, ale od Chrzestnych, ale ile tych pamiątek? Leżą i się kurzą, po co dziecku kolejny obrazek, ikonka, medalik?
Dodatkowo zabolało mnie to 'dla dziewczynki'. To dziewczynka już nie może odstać tabletu czy smartwatcha? Czy o co chodzi? Pamiętając, jak kosztowny prezent dziadkowie sprezentowali synowi kuzynki, nie byłam w stanie pojąć, dlaczego dla wnuczki już nie można przeznaczyć takiej kwoty, by kupić nawet podobny prezent.
Choć buzowała we mnie złość, delikatnie zapytałam, a co z tym, co dziecko by chciało? Nie jestem za drogimi prezentami, ale jednak moda robi swoje i byłoby dziwnie, jakby dostała same pamiątki i nic takiego, czym można się pochwalić przed rówieśnikami. No i dolałam oliwy do ognia! Jak tak można dziecko rozpieszczać, że drogie, że niepotrzebne, że nie o to chodzi w komunii itd.
Jednak cała rozmowa dała mi do zrozumienia, że absolutnie nie chodzi o to, że kogoś nie stać na prezent. A raczej o zabezpieczenie się, przed naszymi ewentualnymi wygórowanymi oczekiwaniami, których 'jeszcze' nie mamy.
Nie można się dogadać?
Sugestia, że zamiast kilku medalików i łańcuszków można się zrzucić i kupić np. laptopa do szkoły także spotkała się z niezrozumieniem. Hallo! Ja nie mówię o kładzie, którego ma kupić dziadek, ale o tym, by nie rozdrabiać się i posłuchać rodziców i dziecka. Dać tyle, ile kto może i na spółkę sprezentować coś fajnego i wartościowego.
Nie rozumiem oburzenia. Wymyślając jeden porządny prezent, przecież można sprawić dziecku mega przyjemność, a wydać dokładnie tyle ile się planowało. Jednocześnie nie zarzucać rodziny pierdołami, tonami pamiątek czy rzeczami, które nie uciesza dziecka. Co w tym złego, że rodzice, którzy najlepiej wiedzą, czego potrzebuje, mają jakiś pomysł na prezent? Jeszcze mamy czas i nie wiem, co uda mi się wskórać rozmową. Ale po tej sytuacji jestem pewna, że zrobię listę prezentów w różnych kwotach i niech każdy coś wybierze. Mam nadzieję, że jednak uda się przekonać rodzinę męża do mojego pomysłu".
Warto rozmawiać
Duże rodzinne wydarzenia jak komunie, ale także i chrzciny czy śluby, mogą obnażyć poglądy poszczególnych członków rodziny, o których nawet nie mieliśmy pojęcia. Nasza wizja i opinia nie musi być zgodna z tym, co myślą nasi rodzice, rodzeństwo czy dziadkowie. Nigdy nie powinniśmy z góry zakładać, że wiemy, jakie jest czyjeś podejście do tematu lub że nasze zdanie jest jedynie słuszne.
Różnice w poglądach szczególnie widać między pokoleniami. W końcu na przestrzeni lat te uroczystości mimo wszystko bardzo się od siebie różnią. Warto jednak na spokojnie rozmawiać i wypracować kompromis, w końcu to rodzinne spotkania, które powinny przebiegać w radosnej atmosferze. Taka lista prezentów w różnych przedziałach cenowych może być dobrą podpowiedzią dla gości, którzy nie wiedzą, co kupić, ale szczególnie wśród starszych osób, nieprzywykłych do tego zwyczaju, może spotkać się ze sprzeciwem. To także warto rozważyć przed wręczeniem listy pożądanych prezentów gościom.