Gdy mama karmi noworodka, to naturalne, że to ona musi wziąć maluszka na ręce i przystawić do go piersi. Gdy dziecko rośnie i robi się coraz bardziej samodzielne i mobilne, zdarza się, że samo zaczyna sobie brać to, na co ma ochotę. Wchodzi na mamę, chowa się pod bluzkę, czy próbuje samo wyjąć pierś. Pewna Tiktokerka pokazała, że można poczuć większy komfort podczas karmienia, ucząc maluszka szacunku do przestrzeni osobistej matki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wiele mam decyduje się na długie karmienie piersią.
Niektórym dwulatkom zdarza się rzucać na mamę, by samodzielnie się obsłużyć.
Tiktokerka pokazała, że 2-latek może cierpliwie poczekać na karmienie.
Mikaela De La Myco opublikowała na TikToku filmik o tym, jak obecnie wygląda kamienie piersią jej synka. Dziecko ma już prawie 2-latka i zamiast rzucać się na mamę, kładzie rączki na własnym ciele i czeka cierpliwie, aż kobieta sama podniesie koszulkę, przygotuje pierś i pozwoli mu się do niej przystawić się. Chłopiec grzecznie czeka i nie jest ani zniecierpliwiony, ani niezadowolony z takiego obrotu sytuacji. Jednak nie zawsze tak to wyglądało.
Pojawił się dyskomfort
Kobieta przyznała, że jakiś czas temu osiągnęła punkt krytyczny. Chłopiec był karmiony na żądanie, jednak gdy podrósł, zaczął być bardzo napastliwy. Kamienie zaczęło stawać się nieprzyjemne i bolesne. Dziecko szarpało za ubranie, szczypało i szturchało mamę. Mikaela czuła się traktowana bardzo przedmiotowo i wywoływało to u niej duży dyskomfort.
Bliscy zasugerowali, by odstawiła malucha. Ich zdaniem stosunek dziecka do karmienia piersią stał się po prostu "niezdrowy". Kobieta czuła się bardzo wyczerpana, jednak zamiast odstawić synka od piersi, postanowiła najpierw nauczyć go manier obowiązujących podczas karmienia.
Savoir-vivre przy piersi
Mikaela wyznaczyła obszary w domu do kamienia. W ten sposób zaczęła uczyć synka cierpliwości. Teraz maluch już wie, że jeśli mama robi coś w kuchni, musi poczekać, kiedy skończy. Gdy mama usiądzie na kanapie, wie, że teraz będzie jeść. Kobieta zrezygnowała z nocnego kamienia, a także ograniczyła długość poszczególnych karmień. Maluch zrozumiał, że nie może "wisieć" non stop na mamie. Chłopiec przekonał się również, że maniery są ważne. Tiktokerka nauczyła dziecko, że gdy będzie kopało czy krzyczało, nie otrzyma piersi. Mama pokazała dziecku, jak ma prosić i grzecznie czekać.
Mikaela wyznała, że również wiele rozmawia z dzieckiem. Tłumaczy jak się czuje, że jest zmęczona, że potrzebuje dwóch minut lub przestrzeni dla siebie. Ponieważ słowo "granica" może być mało zrozumiałe dla dziecka, kobieta wprowadziła gesty, które mają mu pomoc to zrozumieć. Młoda mama przyznała, że teraz czuje się znacznie bardziej komfortowo, ma większe poczucie kontroli nad tym, co się dzieje, a także nad własnym ciałem.
Filmik Mikaeli zebrał ponad 7 milionów wyświetleń, a także wywołał dyskusję na temat tego, jak matki mogą uczyć swoje dzieci szacunku dla ich przestrzeni osobistej. Wielu komentatorów było zachwyconych jej metodą, dzięki czemu nie tylko nie odstawiła dziecka od piersi, ale zaczęła w ciekawy sposób pracować nad więzią i komunikacją z maluchem. Wyznaczając granice i nowe zasady nic dziecku nie odebrała, a wręcz zaoferowała coś nowego i wartościowego. Obserwatorzy zauważyli, że to świetny trening samokontroli, a także lekcja poszanowania cudzego ciała.
Kobieta spotkała się również z krytyką. Część osób uznało, że chłopiec jest już zdecydowanie za duży na karmienie piersią, jednak kobieta jest innego zdania: "Wprowadzenie zaledwie kilku drobnych zmian w sposobie karmienia zmieniło nasz świat i sprawiło, że chcę kontynuować karmienie, a nie je przerywać" – wyznała.