Ostatnio taping twarzy, czyli specjalne podklejanie taśmami, cieszy się coraz większą popularnością. Ale czy na pewno obklejanie twarzy niepozornymi taśmami może zredukować zmarszczki, wygładzić skórę, poprawić kontur twarzy?
O zdanie zapytaliśmy ekspertkę, Dominikę Druch, która prowadzi przestrzeń Holi Holi w Warszawie i w Łodzi. Wykonuje masaż twarzy Kobido, masaż poliwagalny oraz refleksologię stóp z elementami masażu tajskiego, jest instruktorką jogi twarzy. Jak mówi, wierzy w moc naszych rąk i zachęca do wykonywania regularnych masaży twarzy. A co myśli o popularnym ostatnimi czasy tapingu? Zapytaliśmy.
Na czym polega taping twarzy?
Taśmy są przede wszystkim stosowane przez fizjoterapeutów, ortopedów, masażystów i sportowców jako metoda rehabilitacji przy kontuzjach, naderwanych ścięgnach czy ostrych bólach. Ostatnio taśmy weszły też do salonów kosmetycznych jako metoda odmładzająca.
Taping twarzy, inaczej nazywany kinesiotapingiem, to metoda obklejania mięśni twarzy specjalnymi taśmami. Ich zastosowanie spełnia 3 funkcje: rozluźnienie zbyt napiętych mięśni, poprawa krążenia krwi i drenaż limfatyczny oraz kolekcja na przykład przy asymetrii twarzy po porażeniu nerwu trójdzielnego czy opadającej powiece.
Na jak długo przykleja się te taśmy do twarzy?
Taśma zaczyna działać już po 3 godzinach, ale najlepiej obkleić twarz na noc, czyli na 7-8 godzin i rano ją usunąć.
I po tym czasie faktycznie można spodziewać się efektu odmłodzenia?
Samo obklejenie nic nie daje, natomiast jest to dobre wsparcie np. po masażu Kobido, w którym został poruszony układ krwionośny i limfatyczny. Po masażu mięśnie twarzy są rozgrzane jak po treningu i kinesiotaping wpłynie na przedłużenie jego efektów.
Czyli same taśmy, wbrew temu co się mówi, nie wymodelują rysów twarzy?
Masaż może wymodelować rysy twarzy, a taśmy jedynie mogą ten proces wspomóc.
Zatem jakie korzyści dokładniej może przynieść kinesiotaping?
Na naszej twarzy mamy około 80. mięśni, które napinają się i wymagają rozluźnienia, Sławne serduszko aplikowane na lwią zmarszczkę fajnie ją rozluźnia i wygładza. Jeśli mamy zastoje limfatyczne na przykład wokół oczu, aplikacja taśmy może je lekko usunąć. Moja mama jest po porażeniu nerwu trójdzielnego, na skutek którego ma lekką asymetrię twarzy, lewa powieka jej opada. Aplikacja taśm po masażu Kobido pięknie to oko otworzyła.
Taśmy możemy przyklejać same w domu czy konieczna jest pomoc specjalistów?
Obklejać możemy się też same w domu, ale jeszcze raz zaznaczę, że aplikacja sama w sobie nie przyniesie żadnych efektów. Najpierw trzeba wykonać automasaż, poruszyć mięśnie, rozluźnić, a dopiero potem, jako wykończenie, przykleić taśmę. Najważniejsza jest wiedza, gdzie powinnyśmy przykleić bazę i jakie naciągnięcie powinno być zastosowane. Nie jest to trudny zabieg, więc spokojnie możemy go zrobić same w domu. W internecie jest mnóstwo filmików, które pokazują, jak samodzielnie obklejać twarz w domu.
Komu poleca Pani kinesiotaping a kto zdecydowanie powinien o nim zapomnieć?
Polecam tę metodę każdemu, kto stosuje masaże na twarz, kto masuje się sam w domu. Jeśli mamy mocne zastoje limfatyczne, pogłębioną lwią zmarszczkę czy tak jak moja mama asymetrię twarzy. Taśmy doskonale ją korygują.
Ale taśm nie powinny używać osoby o bardzo wrażliwej i podrażnionej skórze. Może pojawić się zaczerwienienie lub uczulenie, dlatego zawsze przed aplikacją taśmy na twarz warto przykleić kawałek plastra na przedramieniu, by sprawdzić reakcję organizmu.
Na jak długo takie wsparcie w postaci kinesiotapingu może przynieść efekt?
Taping twarzy przyniesie efekt na tak długo, jak często się masujemy. Jeśli codziennie poświęcamy chociaż 15-20 minut na automasaż, jogę twarzy, a całość uzupełniamy aplikacją taśmy, to efekty pojawią się dosyć szybko i zostaną z nami na długo. Pamiętajmy, żeby wybierać taśmy z ekobawełny i klejem hipoalergicznym. Można je stosować 2-3 razy w tygodniu.
Co jest najlepsze na redukcję zmarszczek i poprawę owalu twarzy?
Masaż, masaż i jeszcze raz masaż. Do tego joga twarzy, użycie gadżetów takich jak płytka gua sha, roller Lyapko czy jeżyki. Ale ja naprawdę wierzę w moc naszych rąk. Najlepszą receptą jest codzienny masaż w domu, wystarczy 15-20 minut. I masaż kobido raz czy dwa razy w miesiącu.
A jaka jest Pani rada na zmarszczki mimiczne? Mam na myśli te wokół oczu i tzw. lwią zmarszczkę, o której już Pani wspominała.
Lwia zmarszczka to moja specjalność. Powstaje ona na skutek marszczenia mięśnia, który znajduje się między brwiami. Marszczymy go kilkaset razy w ciągu dnia, dlatego wymaga on rozluźnienia. Polecam wszelkie ruchy relaksujące ten obszar. Możemy wykonywać kółeczka, głaskać ten obszar, ale przede wszystkim pozbyć się nawyku marszczenia brwi. Pamiętajmy, by mieć dobrze dobrane okulary korekcyjne i okulary przeciwsłoneczne latem, by jak najmniej napinać tę część naszej twarzy.
Z kolei na zmarszczki wokół oczu doskonale sprawdza się joga twarzy, masaż twarzy Tanaka czy użycie płytki gua sha.
Czytaj także: https://mamadu.pl/159984,joga-twarzy-co-to-jest-cwiczenia-efekty-rozmowa-z-marta-kucinska