nadopiekuńcza mama
Nadopiekuńczość nie jest dobra, warto popracować nad sobą, by osiągnąć równowagę między troską a swobodą, której potrzebuje twoje dziecko. Fot. 123rf.com

To naturalne, że chcesz otoczyć opieką swoją pociechę. Nie chcesz, by twojemu dziecku przydarzyło się cokolwiek złego. Jednak bardzo łatwo przekroczyć cienką granicę między troską a nadopiekuńczością. Jak być wystarczająco opiekuńczą, ale nie stać się zbyt zaborczą matką? Zachowanie równowagi bywa niełatwe, ale podpowiadamy, jak to osiągnąć!

REKLAMA
  • Nadopiekuńczość nie jest dobra i często potrafi być toksyczna. Nie daje dziecku szansy na rozwój i niekorzystnie wpływa na relacje rodzic-dziecko.
  • Jeśli zrozumiesz, że dziecko potrzebuje mniej toksycznej opieki, a więcej zaufania, łatwiej będzie ci odpuścić.
  • Zauważyłaś, że stałaś się nadopiekuńczą mamą? Skoro zdajesz sobie z tego sprawę, to zrobiłaś już bardzo ważny krok do wdrożenia zmian w waszym życiu. Aby było ci łatwiej przywrócić zdrowe proporcje, trzeba zrozumieć trzy poniższe rzeczy:

    Poznaj swoje dziecko

    Musisz wiedzieć, że nadopiekuńczość wynika często z jakiejś katastroficznej wizji, którą sama kreujesz we własnej głowie. Sama siebie przekonujesz, że twoje dziecko na pewno nie da sobie rady samo, a do podjęcia właściwych decyzji i działań potrzebuje właśnie ciebie. Jeśli nie przytrzymasz dziecka, na pewno spadnie z huśtawki, jeśli nie krzykniesz, że ma nie biec, na pewno się przewróci, jeśli nie przypomnisz, że ma odrobić lekcje, z pewnością tego nie zrobi... Ale czy oby na pewno?

    Gdy poczujesz, że musisz interweniować, zatrzymaj się. Zrób krok w tył i oceń to, co się dzieje z szerszej perspektywy. Czy faktycznie sytuacja jest na tyle niebezpieczna i beznadziejna, że musisz działać? Czy twoje dziecko naprawdę nie da sobie rady samo? Takie obawy często wynikają z nieznajomości własnego dziecka. Daj mu szansę, a może się okazać, że cię pozytywnie zaskoczy.

    Psychologowie mówią, by nasze interwencje ograniczyć do absolutnego minimum, gdy naprawdę sytuacja mogą zagrozić zdrowiu czy życiu dziecka (Pamiętaj! Potencjalny siniak czy zdarte kolano nie są taką sytuacją!). Daj dziecku przestrzeń do podejmowania samodzielnych decyzji, ale także popełniania błędów, przeżywania porażek i uczenia się na podstawie przeżywanych doświadczeń.

    Ustal rozsądne zasady

    Mimo że dzieci nie lubią ograniczeń, potrzebują zasad. Tyle że nie chodzi o to, byś jak żandarm latała za dzieckiem i strofowała je za każde niedociągnięcie. Poza tym jeśli jesteś nadopiekuńczą mamą, twoje zasady najpewniej są zbyt surowe. Warto dużo rozmawiać z innymi rodzicami, obserwować, co dzieje się w innych domach, ale także czytać książki, artykuły czy słuchać podcastów. W ten sposób znacznie łataj będzie ci znaleźć dobry punkt odniesienia dla oczekiwań względem dziecka w danym wieku. Warto krytyczne spojrzeć na wymagania i to czy przypadkiem nie przesadzasz.

    Zastanów się, czy ustalone przez ciebie granice są zbyt wyśrubowane. Jeśli tego jeszcze nie zrobiłaś, warto także porozmawiać o obowiązujących zasadach z dzieckiem. Może się okazać, że nie są dla niego wcale takie oczywiste, jak mogłoby ci się wydawać.

    Naucz się żyć i daj żyć dziecku

    Jeśli tak bardzo się stresujesz, ciągle próbując chronić swoje dziecko, oznacza to, że zdecydowanie przesadzasz. Nakręcając sama siebie, niepotrzebnie podnosisz swój poziom stresu i stresujesz swoje dziecko. W tym momencie bez znaczenia są twoje dobre intencje. Takim zachowaniem nie pozwalasz żyć ani sobie, ani dziecku. Pamiętaj nadopiekuńczość to przejaw strachu, a nie mądrości czy troski. Naucz się, że upadki, i te fizyczne, i te mentalne, są ważną lekcją dla dziecka i nie możesz mu tego odbierać. W końcu chcesz, by twoje dziecko było samodzielne i podejmowało mądre decyzje. Musisz dać mu na to szansę.

    Przejście od nadopiekuńczej mamy do wystarczająco troskliwej nie jest łatwe. Musisz nauczyć się odpuszczać kontrolowania wszystkiego, co dotyczy twojego dziecka. Ale także musisz nauczyć się ufać dziecku i zacząć wierzyć, że sobie samo poradzi. Pomyśl, że wszystkie siniaki i wyboje, jakie spotka na swojej drodze, sprawią, że będzie mądrzejsze i silniejsze.

    Czytaj także: