Starasz się sukcesywnie dzielić pranie na białe, kolorowe i ciemne, a i tak robiąc jasne pranie, po pewnym czasie robi się żółte lub szare? To w sumie normalny proces dla tkanin, których włókna się starzeją, chłoną wodę z detergentem, który w niewielkim stopniu zostaje na materiałach (dlatego wyczuwamy po praniu zapach środków piorących na ubraniach).
Szarzenie prania związane jest też z tym, że brud w pralce osadza się w bębnie w postaci wapiennych osadów i podczas następnego prania może trwale przywierać do tkanin, które chłoną barwy, czyli najbardziej białe i inne jasne materiały.
Żeby uniknąć szarzenia materiałów, warto chociaż raz w miesiącu dokładnie wyczyścić pralkę – umyć szufladkę na proszek, wyczyścić wnętrze pralki i odkazić przewody. Jeśli regularnie będziesz dbać o czystość pralki, wystarczy zastosować jeden banalny trik, który pomoże ci zachować biel ubrań jak najdłużej.
Wystarczy, ze do każdego jasnego prania wsypiesz oprócz proszku do prania saszetkę sody oczyszczonej. Soda zapobiega szarzeniu i żółknięciu, a dodatkowo ma delikatnie działanie rozjaśniające, jest więc szansa na odzyskanie bieli w zszarzałych już materiałach.
Taki zabieg trzeba stosować przy każdym jasnym praniu. Żeby uniknąć zszarzenia białych koszul, T-shirtów czy spodni, warto też wiosną i latem suszyć ubrania w pełnym słońcu. Ekspozycja na światło sprawi, że materiały kolorowe niestety płowieją, ale przy białych pomaga to zachować i jasny odcień.