
Do odkochania jeden krok
Nastoletnie miłości i zauroczenia to nie jest prosta sprawa – zwłaszcza, że ciężko przewidzieć, jak konkretna historia w ogóle się potoczy. To jak nastolatki przeżywają miłosne wzloty i upadki jest kwestią bardzo indywidualną i mogą je przeżywać na milion różnych sposobów. Niektórzy prawie-dorośli będą się zwierzać rodzicom, inni przyjaciołom, są też tacy, którzy swoje uczucia będą trzymać tylko dla siebie. Dla niektórych gorsza jest ta niespełniona i niezauważona przez drugą osobę miłość, a dla innych końcem świata okaże się burzliwe rozstanie z ukochanym lub ukochaną.
Wielu rodziców nie jest na to przygotowanych i nie wie, jak się zachować. Podpytywać, interweniować? Udawać, że się nie widzi, jak nieszczęśliwe dziecko pociąga nam nosem w kącie? Jest kilka sposobów na to, by wesprzeć nastolatka w tym trudnym czasie. Oto one.
1. Nie udawaj, że nic się nie stało
Nawet jeśli dziecko ci nie powie, że już nie spotyka się ze szkolną miłością albo jego obiekt westchnień paskudnie się zachował – prawdopodobnie zauważysz, że coś jest nie tak. W takich momentach nastolatkami targają bardzo silne emocje i ciężko jest je przeoczyć.
No właśnie – emocje. Pozwólmy dziecku się wypłakać, wykrzyczeć, pocierpieć. Brzmi okropnie? Wcale nie, bo w pierwszej fazie niestety nic nie jesteś w stanie zrobić i nie ulżysz swojemu nastolatkowi jak za pstryknięciem palca. Nie powstrzymasz jego łez, nie odwrócisz biegu historii. Jedyne co możesz zrobić i to, co powinnaś wtedy zrobić, to wysłuchać. I przyjąć emocje swojego dziecka takimi, jakimi one są.
Na pewno nie zamiataj całej sytuacji pod dywan i nie umniejszaj cierpieniu. Odpuść pogadanki w stylu "nie ten, to następny", "jesteś za młoda", "masz czas", "nie przesadzaj", "przestań już płakać", "weź się w garść". W ten sposób pokazujesz dziecku, że nie poradzisz sobie z jego emocjami. Więc on może zacząć je w sobie dusić.
A co, jeśli dziecko nie chce poruszać tego tematu i się zwierzać? Musisz to uszanować i pozwolić mu pobyć samemu. Jednak wyraź chęć i gotowość do rozmowy, pokaż mu, że jesteś dla niego tu i teraz. Nie odwracaj wzroku, że skoro dziecko nie przyszło z tym do ciebie, to nie musisz nic robić ani się tym interesować.
2. Zaproponuj coś tylko dla was
Nie chodzi o przekupywanie dziecka i spełnianie wszystkich jego zachcianek, tylko odwrócenie uwagi i zajęcie myśli. To nie może być nic skomplikowanego, bo prawdopodobnie twoje cierpiące dziecko nie będzie miało ochoty na nic zbyt angażującego i nie będzie też w stanie się zbytnio skupić. Dlatego wyjście do kina czy teatru albo rozwiązywanie zadań konkursowych z matematyki na jakiś czas możecie sobie odpuścić.
Ale podaruj dziecku swój czas. Skoro nastolatek czy nastolatka zostali skrzywdzeni przez drugą osobę, to bliska relacja z kimś innym może pomóc ukoić zranione uczucia. Ale nie spodziewaj się szybkich efektów, bo to nie nastąpi od razu, jak za machnięciem czarodziejską różdżką. Wychodzenie z miłosnych zawodów to proces, nie wydarzenie. Dokładnie tak jak w świecie dorosłych.
Spacer, może nawet wspólny weekend za miastem nad morzem czy w górach – zaproponuj zranionemu dziecku coś, co mu sprawi przyjemność, ale nie jest waszą codziennością. Takie tworzenie nowych wspomnień i wrażeń skutecznie odciągnie myśli i wymusi skupienie nastolatka na czymś innym. Ale przede wszystkim umocni waszą więź.
3. Wprowadźcie w życie nowe nawyki
Kiedy miną już pierwsze dni miłosnego zawodu, warto wprowadzić dziecku jakieś nowe małe rytuały lub nawyki. Wszystko też zależy od tego, jak zaawansowana była relacja dziecka z osobą, która je zraniła. Wydaje się, że najgorsze do przebolenia dla nastolatków są te dłuższe jak na młodzieńcze lata związki licealne.
Dlatego że możliwe, że nastolatki zdążyły już przywiązać i przyzwyczaić się do tej drugiej osoby. Może nastolatka chodziła ze swoim chłopakiem do klasy i spędzali ze sobą niemalże całe dni? Może nastolatek zaangażował się w związek, a po kilku miesiącach druga osoba postanowiła spektakularnie zakończyć tę relację?
To na pewno boli, a jeśli dzieciaki zdążyły wprowadzić w życie jakieś swoje rytuały i nawyki – wspólne wypady na basen, regularne wycieczki rowerowe, piątkowe seanse seriali dla nastolatków, tej porzuconej osobie zdecydowanie będzie trudniej "wygrzebać się" z tęsknoty i cierpienia. Może odczuwać, że razem z tą drugą osobą straciła coś znacznie więcej – swoje zainteresowania, rutynę, codzienność. Od teraz każda samotna wizyta na basenie, o ile dziecko nagle nie porzuci tych aktywności, będzie kończyła się płaczem.
Nie zostaje nam więc nic innego, jak wprowadzić w życie nastolatka nowe tradycje. Zamiast weekendowego wypadu na basen zaproponuj coś innego i zapisz dziecko na squasha albo kurs językowy. Małymi kroczkami nastolatki zaczną tworzyć swoją nową własną przestrzeń. Bez osoby, która je zraniła.