Jeśli widzisz, że dziecko coś trapi i nie chce o tym mówić, odpuść. Za jakiś czas podejmij ponowną próbę rozmowy i dowiedzenia się, dlaczego jest w złym humorze. Jeśli będziesz usilnie drążyć, gdy dziecko nie chce się zwierzyć, nie dowiesz się na pewno.
Czasem lepiej sprawę zostawić. Może syn czy córka dojrzeje do decyzji, żeby podzielić się swoim problemem z rodzicami. Możesz też spróbować uratować ten dzień w inny sposób i zachęcić dziecko do rozmowy i pomocy z twojej strony.
1. Rozmowa bez rozpraszaczy
Pokaż dziecku, że naprawdę zależy ci na rozmowie i pomocy mu. Odłóż telefon, gotowanie obiadu czy inne sprawy "niecierpiące zwłoki" – w czasie rozmowy najważniejsi powinniście być wy dwoje.
Pokaż dziecku, że ma twoje wsparcie i zainteresowanie, że chciałabyś mu pomóc i jesteś w stanie słuchać tylko tego, co ono mówi. Jeśli córka czy syn widzą, że jednym okiem zerkasz na kanał informacyjny albo odpisujesz na SMS-a, raczej nie skorzysta z opcji rozmowy.
Pamiętaj, że rozmowa i poczucie bezpieczeństwa dziecka to podstawa, którą musi stworzyć rodzic.
2. Nie próbuj naprawiać na siłę
Czasami każdy z nas włącza taki tryb, że po opowiedzeniu przez dziecko (i nie tylko dziecko), co się złego wydarzyło, mamy odruch naprawienia wszystkiego i pomocy "na już".
Tymczasem dzieci najczęściej chcą się tylko wygadać, opowiedzieć nam, co je złego spotkało. Zamiast próbować działać tu i teraz, naucz dziecko tego, by samo umiało rozwiązywać napotkane problemy i poradziło sobie z niepowodzeniami.
Czasami wszystko, czego potrzebują, to zachęta zamiast pouczenia, co mają robić.
3. Zadawaj konkretne pytania
Zamiast pytać "Co się dzieje?" albo "Co się stało?", zapytaj o to, czy stało się coś komuś z jego przyjaciół albo, czy źle mu poszła klasówka z matematyki.
Konkretne pytania dają konkretne odpowiedzi i uderzają w sedno sprawy. Takie jasne komunikaty uczą też dziecko wyrażania emocji, dają im upust i pomagają znaleźć rozwiązanie na konkretny problem.
Radzenia sobie z problemami i znajdowania rozwiązań samodzielnie też warto nauczyć malucha.
4. Naucz je wyciągania wniosków
Zamiast złościć się na dziecko z powodu złej oceny, pokaż mu, jak jest dla ciebie ważne bez względu na wszystko. Gdy syn był smutny, bo nie udało mu się zdać testu w szkole i bał się, że będę krzyczeć – wystarczyło przypomnieć mu czas, gdy uczył się jeździć na rowerze i po wielu upadkach w końcu pewnie ruszył przed siebie na dwóch kółkach.
W przywołanym wspomnieniu pokazałam mu, że jest silny, umie się podnosić i radzi sobie z porażkami, które na koniec przekuwa na sukces.
Naucz swoje dziecko radzenia sobie z porażką czy zawodem i powoli nauczcie się też podnoszenia, otrzepywania kolan i walki od nowa. Pewność siebie i umiejętność niepoddawania się przyda mu się w życiu wielokrotnie.
5. Zapamiętuj szczegóły
W życiu rodzinnym właściwie codziennie tyle się dzieje, że czasem pewne szczegóły nam umykają. A jak mamy oprócz pracy pełny etat matki, żony i logistyka rodzinnego, to tym bardziej drobiazgi mogą nam umknąć.
A zapamiętanie tego, że Kacper z 2B dokuczał córce na przerwie czy że w przedszkolu syna są grupy Biedroneczek, Słoneczek i Jeżyków, może w którymś momencie okazać się istotne. Pokaż dziecku, że pamiętasz szczegóły, o których ci opowiedziało w rozmowie.
To znowu sprowadza się do uważnego słuchania i czynnej rozmowy z dzieckiem. Jeśli dziecko widzi, że ci zależy i pamiętasz takie szczegóły, będzie się czuło bezpiecznie i wiedziało, że może na ciebie liczyć w sytuacjach, w których będzie mu źle.