Lex Czarnek przyjęte przez Sejm. Kontrowersyjna nowelizacja Prawa oświatowego stała się faktem. Zmiany, które dają kuratorom oświaty władzę absolutną i nakazują dyrektorom szkół konsultowanie z nimi wszelkich działań i wpuszczania do placówek organizacji pozarządowych budzi wątpliwości rodziców, środowisk pedagogicznych i opozycji. Szymon Hołownia zwrócił się do szefa MEiN i nazwał jego poglądy "zakutymi". "Wara panu, panie Czarnek, od moich dzieci" - grzmiał szef partii Polska 2050.
Nowelizacja prawa oświatowego budzi niepokój środowiska nauczycielskiego, rodziców i polityków opozycji. Ustawa znana jako lex Czarnek była już wielokrotnie szeroko komentowana. Kurator ma decydować o tym, kto znajdzie się w dyrektorskim gabinecie, a każdy przejaw niesubordynacji będzie oznaczał tłumaczenie się szefa placówki przed kuratorem.
To on będzie musiał też wyrazić zgodę, aby w szkole mogły odbyć się zajęcia prowadzone przez stowarzyszenia, jednostki samorządowe...
Niektórzy będą mogli wejść, inni sami odpuszczą
"Ktoś dzisiaj słusznie zadał pytanie, czy kościół Katolicki, albo jakieś katolickie stowarzyszenie też będzie musiał o takie pozwolenia występować, jeśli będzie chciało przeprowadzić zajęcia" - zauważył na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu Szymon Hołownia.
Przemysław Czarnek kilka tygodni temu mówił wprost w Polsacie, że nie chce wpuścić do szkół osób, które "psują młodzież". Te katolickie nie muszą mieć zgody kuratora. Postanowienia nowelizacji jasno pokazują, w jakim kierunku ma zmierzać polska szkoła. Nie podoba to się chyba nikomu.
Szef Polska 2050 zauważa, że utrudnienia w prowadzeniu zajęć w szkołach będą się tyczyły wielu organizacji, które, zdaniem Hołowni, w efekcie nie będą chciały wchodzić do szkół, a ucierpią na tym dzieci. "Tu nie chodzi tylko o organizacje, które mogłyby opowiedzieć o tolerancji, tak jak ona powinna wyglądać w XXI wieku, ale na przykład o organizacje pomocowe, na przykład świetnie działające organizacje obywatelskie" - mówił.
"Wara z tymi zakutymi poglądami"
Hołownia nie przebierał w słowach, kiedy zwrócił się wprost do szefa MEiN. "Wara panu, panie Czarnek, od moich dzieci, wara panu od wychowywania naszych dzieci według pana zakutych poglądów i pana wizji, bo to nie są pańskie dzieci!" - grzmiał dziennikarz.
Na nagraniu szef Polska 2050 zarzuca rządzącym, że lex Czarnek to próba wpłynięcia na poglądy naszych dzieci, aby wychować nowe pokolenie swoich wyborców, których poglądy będą spójne z partyjnym programem. "Zabierają dzisiaj dzieci rodzicom, żeby wykształcić według klucza ideologicznego. Zamierzają spaczyć nasze dzieci, by dłużej utrzymywać się przy korycie. Taki jest ich pomysł" - mówi Hołownia.