Szacuje się, że w Polsce blisko półtora miliona par cierpi na bezpłodność. To tylko te, które szukają pomocy, więc znalazły się w oficjalnych statystykach. Oznacza to, że ten problem może dotyczyć nawet 15-20 proc. par w wieku rozrodczym. Ci, którzy szukają pomocy, często rozważają in vitro. O tej niełatwej i niezwykle kosztownej procedurze dyskutowano w... Radiu Maryja.
Dr n. med. Tadeusz Wasilewski, specjalista naprotechnologii i ginekologii odwiedził Radio Maryja, gdzie opowiadał o metodzie in vitro. Słowa lekarza mogą zaskoczyć wielu. Lekarz stwierdził bowiem, że dziś na człowieka nie patrzy się holistycznie. A tylko całościowe podejście może uleczyć niepłodność.
Zdaniem specjalisty stacji ojca Rydzyka, niepłodność wynika z chorób nerek, wątroby i tarczycy. "Należy spojrzeć na człowieka całościowo, zdiagnozować, gdzie leży problem niepłodności pary, a następnie podjąć leczenie, by małżonkowie mogli począć dziecko w sposób naturalny" - mówił lekarz.
In vitro to niegodziwość
Tadeusz Wasilewski grzmiał w audycji, że metoda in vitro to "rozjechanie walcem" życia ludzkiego, tylko po to, aby spłodzić dziecko.
"Metoda in vitro jest niegodziwością wobec początków ludzkiego życia. Jego realizacja odbywa się poza organizmem matki, co powoduje, że zarodki są narażone na śmierć. Definicja początków ludzkiego życia jest 'przejechana walcem' i nikt się z nią nie liczy. W in vitro liczy się tylko cel, którym jest chęć posiadania dziecka" - tłumaczył lekarz.