perły księżniczki, perły księżniczki na co, perły księżniczki czy działąją, perły księżniczki opinie, perły księżniczki gdzie kupić, perły księżniczki cena, infekcje intymne
Perły księżniczki mają pomóc na wiele kobiecych dolegliwości, jednak ginekolog ostrzega - są szkodliwe. Fot. Alena Shekhovtcova z Pexels/ screen Instagram
Reklama.

"Perły księżniczki" - detoks dla pochwy?

"Perły księżniczki" reklamowane są przez sprzedawców, jako naturalny produkt leczniczy wywodzący się z medycyny chińskiej. Zalecają używanie go w przypadku przykrego zapachu z pochwy, upławów, a także profilaktycznie w celu zapobiegania infekcjom ginekologicznym.
Zawiniątko, bo trudno określić je inaczej to gazik wypełniony egzotycznymi składnikami. Wśród nich znajdziemy: ekstrakt z nasion Smoczego drzewa, korzeń rabarbaru, pseudocydonię chińską, akację katechu, krokosz barwierski, palony ałun, soforę chińska, borneol, girchę japońską, boraks i inne rzadkie komponenty roślinne Tradycyjnej Medycyny Chińskiej.
Owe składniki mają oczyścić pochwę z toksyn, jednocześnie tą drogą z toksyn ma także zostać oczyszczona krew i usunięte procesy gnilne z organizmu. Perły mają działać też profilaktycznie na infekcje intymne. Dzięki bakteriobójczym i grzybobójczym właściwościom "perły księżniczki" mają także zwężać pochwę i macicę "Przywracając im młode lata"...
Składniki co najmniej egzotyczne i niekoniecznie znane w formie tamponu należy włożyć do pochwy na 3 dni! Brzmi jak absurd? To dobrze, bo nim jest. Z "perłami księżniczki" bezlitośnie rozprawia się Marta Wójcik, ginekolożka, która prowadzi na Istagramie profil Marta_lekarzkobiet.

Twoja pochwa nie jest zatruta - grzmi lekarka

"Pochwa nie jest zatruta, z toksyn też jej nie musimy oczyszczać a perłami księżniczki (zgodnie z aktualną wiedzą, a raczej jej brakiem, bo do tej pory nie powstały badania) możemy ją niestety uszkodzić" - czytamy w poście lekarki. Kobieta zwraca uwagę, że już sam fakt umieszczania czegokolwiek w pochwie na 72 godziny może skończyć się nawet śmiercią.
"Wstrząs septyczny i następująca po nim śmierć, to najgorszy scenariusz" - nie pozostawia złudzeń Marta Wójcik. "Producent podaje, że perły zabijają grzyby i bakterie. Być może - w składzie znajdują się substancje, którym rzeczywiście tego typu działanie można przypisać. Ale jest jedno wielkie ALE: trzymanie czegokolwiek w pochwie przez długi czas będzie sprzyjać namnażaniu bakterii i grzybów, czego rezultatem jest - patrz punkt 1" - nie pozostawia złudzeń lekarka.
Kobieta zauważa, że na podstawie podanego przez producenta składu, nie można stwierdzić, co znajduje się w "perłach księżniczki". "Czy każde zioło (a tym bardziej to, którego nazwy nie znamy, bo - jak czytamy w składzie - inne rzadkie komponenty TMC”. Czyli mamy tu wielkie niewiadome coś. A to już igranie ze zdrowiem), w każdej ilości, na dodatek wkładane w różne części naszego ciała to zdrowie? Niekoniecznie" - zauważa.
Jak zauważa lekarka, nawet jeśli faktycznie składniki tamponów mają działanie oczyszczające, to i tak nie powinnyśmy ich używać, bo pochwa nie potrzebuje żadnego detoksu. Od siebie dodamy, że każdy lek, nawet ten naturalny powinien pochodzić ze znanego nam źródła i być stworzony ze składników o znanym pochodzeniu. Żadnego jednak nie powinniśmy używać bez konsultacji z lekarzem.