"Bajki Disneya demoralizują", a "plemniki mają duszę i uczucia". Czego dzieci uczą się na religii?
Redakcja MamaDu
01 grudnia 2021, 12:40·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 grudnia 2021, 12:40
W sieci zawrzało, gdy licealistka opublikowała treści, których jej klasa uczy się na lekcjach religii. Ale takich przypadków w polskich szkołach jest coraz więcej.
Reklama.
Od dłuższego czasu mówi się o tym, że coraz więcej uczniów rezygnuje z lekcji religii. Wielu rodziców i uczniów jest oburzonych tym, czego się na nich uczą.
Nastolatka opublikowała w internecie film, na którym pokazuje, czego się uczy jej klasa na lekcjach religii. Internauci byli oburzeni.
W internecie nie brakuje relacji innych uczniów i rodziców dzieci, które usłyszały na lekcjach religii m.in. że kobieta została stworzona, by zostać matką i żoną, a używanie tamponów to grzech.
Feminizm psuje kobiety
Jagoda, uczennica liceum, opublikowała na TikToku nagranie, w którym pokazuje, czego jej klasa uczy się na lekcjach religii. Nastolatka, tak samo jak jej koleżanki i koledzy, nie kryli oburzenia programem zajęć.
"Feminizm przekłada pracę, karierę, samorealizację kobiety nad wychowanie dzieci, pielęgnowanie ogniska domowego. Dezawuuje kobiecą subtelność i wdzięk, a podkreśla siłę i waleczność. Osłabia to zdolność mężczyzny do trwałego związku i pokochania kobiety na cale życie. Feminizm zaburza relacje między płciami." – cytuje Jagoda.
"To jest chore" – podsumowała materiały rozdane na lekcji religii dziewczyna, a rację przyznało jej wielu internautów.
Nauka przedszkolaków
Okazuje się, że tego typu problemy występują nie tylko w liceach, ale i przedszkolach. Portal wp.kobieta.pl przytacza historię pani Malwiny, której córka chodzi do przedszkola. Kobieta zaczęła się niepokoić, gdy dziewczynka zaczęła powtarzać w domu rzeczy usłyszane na zajęciach z religii.
A była tam m.in. teoria o tym, że nie należy uczyć się języków obcych, bo jedynym słusznym językiem jest język Boga. Siostra zakonna mówiła też dzieciom, że rodzina to mama, tata i dzieci – zaś samotny rodzic rodziny już nie tworzy. Ostatecznie kobieta wypisała córkę z lekcji religii.
Uczniowie innych szkół niedawno usłyszeli, że zwierzęta nie mają duszy i uczuć, więc są jak rośliny. Jednak nagminne swojego czasu wydawało się włączanie uczniom, nawet sześciolatkom, drastycznych filmów typu "Pasja" czy horrorów jak "Egzorcyzmy Emily Rose". Według relacji wielu uczniów, którzy oglądali na lekcjach religii tego typu filmy, niektóre dzieci zmagały się później z lękiem, a inne wychodziły w trakcie seansu zwymiotować.
Rażący brak empatii
Jednak jedną z najbardziej druzgocących sytuacji wydaje się sprawa jednego z uczniów, który po śmierci taty usłyszał od katechetki, że nie wiadomo, czy jego rodzic trafił do nieba, bo mógł być grzeszny.
W internecie nie brakuje relacji uczniów, którzy są zbulwersowani tym, co usłyszeli na lekcjach religii. Wśród nich można znaleźć m.in. teorię o tym, że kobieta została stworzona po to, by rodzić dzieci i być żoną. Inna internautka zdradziła, że na jej lekcji religii usłyszała z kolei, że chore dzieci rodzą się tylko z nieślubnych związków.