Twoje dziecko cię nie słucha? Jak to zmienić bez krzyków, przekupywania i gróźb
Iza Orlicz
29 listopada 2021, 13:47·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 listopada 2021, 13:47
Nawet jeśli zakładamy, że nasze rodzicielstwo będzie pełne spokoju, zrozumienia i cierpliwości do dzieci, to zwykle szybko przekonujemy się, że to tylko teoria. W rzeczywistości chyba każdemu rodzicowi zdarzyło się podnieść głos na dziecko, próbować je przekupić lub zagrozić mu, by wykonało to, o co je prosimy. Czy są jakieś skuteczniejsze metody, by dzieci zaczęły nas słuchać?
Reklama.
Rodzice często skarżą się, że próbują różnych metod, a i tak dziecko nie reaguje na ich prośby czy polecenia.
Prawda jest taka, że podnoszenie głosu na dziecko, grożenie mu karami, a nawet przekupywanie nagrodami to nie są dobre metody wychowawcze.
Oto 5 skuteczniejszych technik do wypróbowania, gdy chcesz, by dziecko zaczęło cię słuchać.
Nie oszukujmy się – krzyk, próby przekupstwa czy straszenie dziecka karą to nie są najlepsze techniki, jakie możemy zastosować, gdy chcemy, by dziecko zrobiło to, o co je prosimy. Może nawet działają, ale zwykle na chwilę, nie poprawiają też zachowania dziecka, co więcej mogą budzić złość, frustrację czy lęk.
5 technik, by dziecko zaczęło cię słuchać
Jeśli dziecko jest posłuszne, bo boi się twojego krzyku czy groźby, zwykle odbija się to na jego pewności siebie i samoocenie. Nie buduje to też dobrej relacji na linii rodzic-dziecko, która z czasem kojarzy się z wiecznymi konfliktami.
Przekupywanie też nie jest najlepszą metodą (np. „Jak posprzątasz, kupię ci zabawkę”), bo tworzy nawyk oczekiwania nagrody za swoje dobre zachowanie. Jak więc możesz zachęcić dziecko do tego, by cię słuchało bez krzyków, przekupstwa i gróźb?
1. Przestań ciągle mówić "nie”. Spróbuj policzyć, ile razy w ciągu dnia mówisz do dziecka słowo: "nie”. Okazuje się, że gdy słyszy je zbyt często, po prostu przestaje na nie reagować. Staraj się tak przeformułować wypowiadane do dziecka zdania, by unikać ciągłego "nie”.
Zamiast: "Nie zjesz, dopóki nie umyjesz rąk”, powiedz: "Proszę, najpierw umyj ręce”, zamiast: "Nie krzycz”, powiedz: "Mów ciszej”, zamiast: „Nie grasz teraz”, powiedz: "Zagrasz, tylko najpierw trzeba odrobić lekcje”.
2. Nawiąż kontakt wzrokowy. Często kierujemy jakieś prośby czy polecenia do dziecka, nawet nie odwracając w jego kierunku głowy. Czy są one skuteczne? Zwykle nie. Okazuje się, że czasem wystarczy zniżyć się do poziomu dziecka (np. przyklęknąć lub usiąść z nim na kanapie), nawiązać kontakt wzrokowy i spokojnym tonem przekazać, czego oczekujemy. W ten sposób dziecko nie czuje się "przyparte do muru” groźbą kary czy poganiane krzykiem, łatwiej więc zachęcić je do współpracy.
3. Potwierdź to, co czuje dziecko. To bardzo prosta, ale skuteczna metoda. Gdy np. jesteście w sklepie i dziecko zaczyna prosić cię o zabawkę, twoje stanowcze "nie” lub groźba ("Jak się nie uspokoisz, to…") tylko zaogni sytuację. Zamiast tego lepiej potwierdzić to, co czuje dziecko, a następnie przekieruj rozmowę na inny temat.
Możesz powiedzieć: "Wiem, że bardzo chcesz tę zabawkę. Jest rzeczywiście świetna. Dzisiaj jej nie kupimy, ale wpiszmy ją na twoją listę życzeń. Może dziś pobawisz się podobną zabawką, którą masz w domu?”.
4. Nie mów do dziecka, że jest złe czy niegrzeczne. Takie etykietowanie nie sprawi, że dziecko zacznie cię słuchać, natomiast wpłynie to negatywnie na jego samoocenę. Jeśli usłyszysz od dziecka: "Jestem niegrzeczny” lub "Jestem złym/złą chłopcem/dziewczynką” uzmysłów dziecku, że to nieprawda. Dodaj, że warto, by popracowało na kilkoma drobnymi rzeczami w swoim zachowaniu.
5. Przypominaj dziecku o swoich oczekiwaniach. Trudno czasem spodziewać się, że dziecko będzie zachowywało się w określony sposób, skoro nie powiedzieliśmy mu, na czym nam zależy. Precyzyjnie określ swoje oczekiwania.
Jeśli np. idziecie na obiad do restauracji, poinstruuj dziecko, że nie może tam biegać i głośno się zachowywać, bo przeszkadza wtedy innym. Czasem wystarczy dziecku przypomnieć o odpowiednim zachowaniu (np. myciu rąk po przyjściu z zewnątrz), by wykonało to, o co je prosimy.