
Reklama.
Na rowerze na porodówkę
"Dzisiaj o 3.04 nad ranem powitaliśmy najnowszego członka naszej rodziny. Naprawdę nie planowałam jeździć podczas porodu na rowerze. Moje skurcze nie były takie złe, kiedy wyszliśmy o 2 nad ranem, by udać się do szpitala – chociaż dzieliły je 2-3 minuty i nasiliły się, zanim dotarliśmy do szpitala 10 minut później" – napisała w mediach społecznościowych Julie Anne Genter. Posłanka godzinę po przyjeździe do szpitala urodziła zdrową córeczkę. Jak zaznaczyła w mediach społecznościowych, jej poród był szybki i nieskomplikowany.Pozytywne reakcje
Wpis Julie wywołał w internecie lawinę pozytywnych komentarzy. "To piękna wiadomość", "Rower się przydał", "Jesteś legendą" – nie kryli podziwu internauci. I zwrócili uwagę, że wybranie roweru zamiast samochodu w drodze na porodówkę, to prawdziwa walka o ekologię!Może cię zainteresować: Chcesz pozostać aktywna fizycznie w czasie ciąży? Zobacz, co nie zaszkodzi twojemu dziecku