Nierówności między światem kobiet a mężczyzn zaczynają się już w dzieciństwie. A nic nie kształtuje najmłodszych tak, jak treści przekazywane w szkole. I chociaż żaden pedagog nie powinien faworyzować żadnej z płci, wielu z nich nieumyślnie popełnia błędy pogłębiające nierówności między dziewczynkami i chłopcami. Oto 5 błędów nauczycieli, które mogą faworyzować chłopców.
Z jednej strony nie ma chyba (oby!) pedagogów, którzy powiedzieliby wprost, że "chłopcy są mądrzejsi niż dziewczynki, należy im się więcej uwagi". Z drugiej strony wielu nauczycieli (często zupełnie nieświadomie) utwierdza swoje uczennice w tym toksycznym przekonaniu.
A jak pokazują badania na temat powodów nierówności płci, już 7-letnie dziewczynki wierzą, że chłopcy są od nich mądrzejsi, nawet jeśli ci osiągają od nich niższe wyniki w nauce. Za to przekonanie winni są dorośli. Oto niektóre błędy nauczycieli, które pogłębiają nierówności między płciami.
1. Dzielenie na damsko-męskie grupy
Nauczyciele często uważają, że metoda wojny płci zachęca do zdrowej rywalizacji. W rzeczywistości jednak przekaz tego, że należy wybrać "płeć lepszą" jest na tyle ugruntowany w świadomości społecznej, że dzieci traktują podziały płciowe bardzo poważnie i generalizują.
Wygrana jednej z grup będzie dla nich zawsze oznaczała, że to chłopcy/dziewczynki są w danej aktywności lepsi. Dzieci nie powinny myśleć, że kategoria płci jest ważniejsza, niż indywidualne predyspozycje każdego, z kim współpracują lub rywalizują. Mieszane grupy zachęcają płcie do współpracy i doceniania swoich mocnych stron.
2. Podkreślanie zdolności zależnych od płci
Chyba najbardziej znanym stereotypem na temat nauki w odniesieniu do płci jest to, że chłopcy mają wrodzone zdolności matematyczne, a dziewczynki językowe. Jedną płeć charakteryzuje umysł analityczny, drugą kreatywny. To pogląd mający swoje korzenie w teorii inteligencji wielorakich Howarda Gardnera, zgodnie z którą każdy z nas ma 8 rodzajów inteligencji, jednak w różnym stopniu.
Nie ma jednak badań potwierdzających, że jedna z płci charakteryzuje się wrodzoną wyższą inteligencją w danej dziedzinie. Istnieją za to badania potwierdzające, że dziewczynki niżej oceniają swoje zdolności matematyczne, mimo braku potwierdzenia tego w ich wynikach w nauce. Dobry nauczyciel nie kategoryzuje.
3. Komplementowanie dziewczynek za wygląd
Dziewczynki słyszą, że są piękne, mają ładną fryzurę, ciekawą bluzkę, ładnie wyglądają uśmiechnięte. Powiedziany w dobrej wierze komplement przekonuje je, że piękny wygląd jest czymś, o co warto zadbać i co podlega ocenie. Tą lekcję pamiętają na długo i dochodzą do kolejnego wniosku — jeśli nie wyglądają wystarczająco dobrze, coś jest nie tak. Chłopcy w zamian częściej słyszą pochwały dotyczące zachowania — odwagi, inteligencji, sprawczości. Dobry nauczyciel nie dzieli na piękne uczennice i mądrych uczniów.
4. Zawstydzanie za przyjaźń damsko-męską
Pamiętam to z własnej szkoły. Sadzanie chłopców z dziewczynkami "za karę" lub zawstydzające komentarze, gdy ci się jednak dogadywali. I seksualizacja: "może byście na randkę poszli, takie sprawy to po lekcji". By wspierać równość płci, nauczyciel musi wspierać zawiązywanie przyjaźni między dziewczynkami i chłopcami. Bo tylko szczery dialog i przyjaźń, zanim chłopcy i dziewczynki poznają wszelkie toksyczne stereotypy na temat własnych płci, dadzą im wolność od szkodliwych podziałów.
5. Podział zabawek, gier i zadań na damskie i męskie
Różowe dla dziewczynek, niebieskie dla chłopców. Dla małych łobuziaków karetki, wozy policyjne, klocki i farby, dla małych łobuziar zabawkowe kuchenki, żelazka, odkurzacze i zestawy do makijażu. Ile trzeba powtarzać, że takie zabawki nie trafiają w gusta naszych dzieci, one je kształtują i to naiwnie, powielając jedynie stereotypy.
Dobry pedagog nie dzieli zabawek, zadań czy aktywności na damskie i męskie, chyba że ma w tym wartościowy cel, tak jak przedstawienie perspektywy każdej z płci na dany problem. Powinien jednak zawsze podkreślać, że nasze predyspozycje i umiejętności, a także słabości nie są zależne od płci, a indywidualnych uwarunkowań.