
Pierwszy dzień w przedszkolu to wielkie przeżycie nie tylko dla dziecka, ale także dla rodziców. Ale drodzy mamo i tato, trzymajcie nerwy na wodzy. Od tego, jak będziecie mówić o przedszkolu, jakie emocje pokażecie maluchowi, będzie zależała adaptacja dziecka.
Pełni obaw
To, że obawiasz się, jak twoje dziecko odnajdzie się w nowej rzeczywistości, czy zaadaptuje się w grupie rówieśniczej, czy jest gotowe na wyfrunięcie spod troskliwych ramion mamy i taty, jest zupełnie normalne. Kochasz dziecko, troszczysz się o nie, chcesz, żeby było szczęśliwe. A tymczasem przed wami krok milowy, pierwszy etap nauki.Uwierz, że dobrze robisz
Jeśli zdecydowaliście się posłać dziecko do przedszkola czy żłobka, na pewno macie ku temu dobry powód. Może chcesz wrócić do pracy, a może wierzysz, że dziecko lepiej rozwija się w grupie. Nie ważne, co skłoniło was do decyzji, skoro ją podjęliście, z pewnością wierzycie, że jest dobra. Przeanalizuj wszystkie korzyści, jakie płyną z rozpoczęcia nowego etapu.Rozmowa w domu
Nie warto iść na żywioł, a już na pewno nie wolno straszyć dzieci przedszkolem. Najgorsze co można zrobić to powiedzieć dziecku: "w przedszkolu nikt cię nie będzie pytał, co chcesz zjeść, będziesz głodny chodził", albo "w przedszkolu dzieci, które tak się zachowują, stoją w kącie". Opowiedz raczej o sympatycznych nauczycielkach, nowych zabawkach czy przyjaźniach, które dziecko ma szansę zawrzeć.Początki bywają... różne
Posłużę się tu przykładem moich dzieci. Trzy adaptacje za nami i każda z nich mnie zaskoczyła. Najstarszy syn to właśnie straszny niejadek, nie jadł nic poza domem, nie interesowało go leżakowanie i raczej niechętnie bawił się z rówieśnikami. Pierwszego dnia w przedszkolu odbyły się zajęcia adaptacyjne, po dziecko mieliśmy wrócić po trzech godzinach i muszę przyznać, że jechałam tam z duszą na ramieniu.Trudne rozstanie
Jeśli to tylko możliwe, dziecko, przynajmniej na początku powinien odprowadzać ten rodzic, z którym maluch jest mniej zżyty. Nie przedłużajcie pożegnania, ustalcie rytuał, np. trzy buziaki, dwa przytulasy i piątka, a potem dziecko wchodzi samodzielnie do sali. Jeśli maluch rozpacza i nie chce wejść, nie zabieraj go do domu, spokojnie powiedz, że zobaczycie się, np. po leżakowaniu i bezwzględnie przestrzegaj tej pory.Niech nic go nie drażni
Kusić cię może założenie dziecku modnych spodni czy pięknego sweterka, ale pamiętaj, że strój dziecka powinien być przede wszystkim wygodny. Zdarza się, że dzieci nie chcą chodzić do przedszkola, bo ubranie uniemożliwia im zabawę, zbyt sztywne materiały, żeby wygodnie się wspinać, gryząca włóczka czy nawet metka, której nie wycięłaś z majtek, potrafią skutecznie popsuć nastrój trzylatka.Kiedy płacz może niepokoić
To, że dzieci na początku niechętnie rozstają się z rodzicem, jest zupełnie normalne. Są też maluchy, które początkowo chodziły bez problemu, a po kilku tygodniach zaczynają płakać przy rozstaniu z mamą czy tatą. Jest to zupełnie normalne. Niepokoić natomiast powinno, jeśli dziecko płacze nie tylko przy rozstaniu, ale też w ciągu dnia.Może cię zainteresować także: Mieliśmy dni adaptacyjne w przedszkolu. Córka cały czas płakała, jestem załamana. Co robić?