Jedzenie - a raczej niejedzenie dzieci, to problem numer jeden podczas wizyty u lekarza pediatry. Rodzice uskarżają się, że dzieci jedzą za mało, że nie chcą nawet spojrzeć na niektóre produkty spożywcze. Lubią też dodawać, że nie przesadzają, jak "niektóre matki", bo ich dziecko naprawdę nie chce jeść. Oczekują porady, której zastosowanie sprawi, że dziecko zacznie jeść, a rodzic przestanie się martwić.
Chyba każdy z rodziców, chociaż raz w życiu pomyślał, że dziecko zjadło za mało, a w konsekwencji będzie głodne. To naturalne, że troska mamy lub taty wynika z chęci zaspokojenia podstawowych potrzeb dziecka. Jednak, gdy ta opiekuńczość zamienia się w priorytetowe nakarmienia dziecka, sprawy zaczynają się komplikować.
Moje dziecko jest niejadkiem
Co w praktyce oznacza, że dziecko jest niejadkiem? Większość mam w rozmowie opowiada o bataliach i walce o każdy kęs. Dowiadujemy się, że dziecko nie chce zjadać obiadu, nie chce nawet słyszeć o próbowaniu czegoś nowego. “Moje dziecko je tylko zupę pomidorową” lub “wy nic nie wiecie o niejadkach, mój syn potrafi przez dwa dni zjeść jedną bułkę” to klasyka i stały punkt internetowych dyskusji mam.
W rozmowie z MamaDu.pl Marta - 35-letnia mama dwójki dzieci ze śląska, potwierdziła nam, że i jej pierwsze dziecko należało do obozu stereotypowych niejadków. Jak mówiła, od samego początku, jej syn traktował jedzenie jako zło konieczne. Już podczas karmienia piersią, Marta odnosiła wrażenie, że w jej oczekiwaniach dziecko powinno zjadać więcej. Wraz z rozwojem dziecka, problem się pogłębiał. Gdy chłopiec rozpoczął rozszerzanie diety, cała rodzina zgodnie uznała go za niejadka.
Zapytaliśmy naszą rozmówczynię dlaczego uważa, że jej dziecko było niejadkiem?
Rodzice szybko nazywają dzieci niejadkami, co nie oznacza, że godzą się z sytuacją przy stole. Nadal jest to źródło rodzinnych frustracji i samo stwierdzenie faktu, nie rozwiązuje problemów rodziców.
Czy niejadek istnieje naprawdę?
Przyglądając się rzeczywistości, można odnieść błędne wrażenie, że polskie dzieci mają sporo problemów żywieniowych. Prawda w ocenie specjalistów okazuje się zgoła odmienna. To nie dzieci mają problem, a ich rodzice.
Kanadyjskie Towarzystwo Pediatryczne opublikowało artykuł dotyczący zjawiska niejadków wśród dzieci w wieku 1-5 lat. Z doniesień medycznych wynika, że większość dzieci uchodzących za tzw. niejadki, wcale nie zjada za mało. * Lekarze apelują, że zdrowe dzieci, zjadają dokładnie tyle ile potrzebują tego ich ciała do prawidłowego rozwoju. Niechęć do niektórych pokarmów jest naturalna i powszechna, wynika natomiast z indywidualnych preferencji oraz jest swego rodzaju etapem rozwoju. W tym okresie dzieci bardzo silnie rozwijają swoją autonomię.
To samo zdanie podziela Carlos Gonzalez - pediatra i autor odnoszącej sukcesy książki “Moje dziecko nie chce jeść”. Jego słowa w bardzo obrazowy sposób tłumaczą rodzicom, w czym tkwi problem.
Diagnoza: niejadek
Jeżeli opiekunów martwi dieta dziecka lub ilość zjadanego przez nie pożywienia, w pierwszej kolejności powinni skonsultować się pediatrą.
Zazwyczaj okazuje się, że niejadek to nie stan dziecka, a stan umysłu rodzica. Niepotrzebne napięcia w rodzinie zaostrzają całą sytuację. Dziecko zmuszane i nadmiernie nakłaniane do jedzenia stawia naturalny opór, pora posiłku staje się porą kojarzoną z niemiłą atmosferą i stresem. Wtedy wszelkie starania zatroskanych rodziców przynoszą odwrotny skutek.
Nie wszyscy rodzice jednak podchodzą do tematu jedzenia w sposób problemowy, czego doskonałym świadectwem jest wypowiedź jednej z mam, w dyskusji o niejadkach na Facebooku.
Rozważając logiczne i naukowe przesłanki można śmiało zauważyć, że w naszej kulturze funkcjonuje pewien archetyp niejadka - jest to jednak postać fantastyczna.
Chyba są to pewne wrodzone skłonności. Nie pomogło oglądanie książek kucharskich i wspólne pichcenie, chociaż do dziś są tego efekty -Kuba jest "koneserem i smakoszem", uwielbia wyszukane jedzonko, szuka w necie i jak znajdzie jakiś fajny przepis to koniecznie chce spróbować to zrobić w domu. Ostatnio mnie zaskoczył w sklepie, bo tak jak inne dzieci wiercą dziurę w brzuchu - mamo kup mi zabawkę, to on: mamo kup mi kawałem tego sera z pleśnią :-). Wybrał oczywiście ten z wyższej półki cenowej, ale uległam i wydałam całe 6 złociszy na porcję wielkości naparstka
Carlos Gonzalez
pediatra, autor książki “Moje dziecko nie chce jeść”
JEŚĆ, ŻEBY ŻYĆ, ŻYĆ ŻEBY JEŚĆ
Jednym z największych mitów dotyczących żywienia jest przekonanie, że “musisz jeść, żeby urosnąć duży”. Jednym słowem wielu ludzi sądzi, że wzrost jest konsekwencją odżywiania, tymczasem tak nie jest. Tylko w przypadkach prawdziwego niedożywienia dochodzi do zaburzeń wzrostu (...) Czy sądzisz, że jeśli będziesz dawać pudlowi więcej jedzenia, wyrośnie z niego owczarek niemiecki?
fragment książki “Moje dziecko nie chce jeść”
Jak postępować z małym "niejadkiem"?
W celu wykluczenia przyczyn gorszego łaknienia oraz w poszukiwaniu objawów złego stanu odżywienia należy przeprowadzić badanie przedmiotowe (...) U dzieci z prawidłowym rozwojem, które wyglądają na zdrowe, odmowa jedzenia najczęściej ma podłoże fizjologiczne. Większości rodziców nie przekonują zapewnienia lekarza, jeżeli nie poprzedzi ich dokładne badanie przedmiotowe dziecka, nawet jeżeli tylko potwierdzi ono ogólne dobre zdrowie fizyczne i psychiczne dziecka. Czytaj więcej
Alexander K.C. Leung, Valérie Marchand, Reginald S. Sauve, Canadian Paediatric Society Nutrition and Gastroenterology Committee
przekład dr med. Sławomir Kaczorowski, Konsultował prof. dr hab. med. Janusz Książyk, Klinika Pediatrii i Żywienia, Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie