Zawsze, kiedy robi się ciepło, mnóstwo rodziców postanawia zacząć trening czystości ze swoimi dziećmi. Napisała do nas pani Magda, nauczycielka przedszkolna i mama 14-miesięcznego Ksawerego. Kobieta przyznaje, że nie zamierza w to lato odzwyczajać syna od pieluchy i ma ku temu ważny powód.
Cała Polska odpieluchowuje dzieci latem, jednak niektórzy są z góry skazani na porażkę.
Nie każde dziecko zdobędzie tę nową umiejętność w ciepłym okresie.
Zbyt wczesne odzwyczajanie dziecka od pieluchy zaowocuje tylko stresem i frustracją.
Metody rodem z PRL
"Ostatnio odwiedziła nas mama mojego partnera, przywiozła prezent, całą torbę malutkich majteczek. Stwierdziła, że skoro jest tak ciepło, to pora nauczyć mojego syna korzystać z toalety" - zaczyna swoją opowieść pani Magda. Jednocześnie zaznacza, że od razu powiedziała babci chłopca, że majteczki przydadzą się dopiero późną jesienią.
"Teściowa o mało nie zemdlała, no bo jak to puścić dziecko bez pieluchy jesienią? Zaczęła mnie przekonywać, że wszystkie dzieci na świecie powinny się uczyć życia bez pieluchy latem, bo wtedy jest ciepło i ryzyko przeziębienia jest mniejsze. Zaczęła rozprawiać o tym, że latem wystarczy puścić dziecko nawet bez majtek na podwórko i będzie łatwiej. Na nic argumenty, że 14-miesięczne dziecko nie jest gotowe" - przyznaje kobieta.
Pani Magda przyznaje, że teściowa pracowała przez lata w żłobku i wtedy znacznie młodsze maluchy sadzano na nocniku. Jeszcze zanim Ksawery skończył rok, namawiała rodziców, żeby sadzali go na nocniku. "Kiedyś dzieciom zakładało się pieluchy tetrowe, normą więc było, że dzieci, które umiały siedzieć, sadzano w żłobkach na nocniku i musiały na nim zostać, póki się nie załatwiły. Kojarzy mi się to z tresurą i nigdy tak nie potraktuję syna" - opisuje kobieta.
"Czasy się jednak zmieniły i takich metod się nie praktykuje. Dziś wiemy, że 8-miesięczny, czy nawet roczny maluch nie jest gotowy, bo zwyczajnie nie umie jeszcze rozpoznać swoich potrzeb fizjologicznych i odpowiednio ich zasygnalizować".
Czas na nocnik
"Wystarczy wziąć jakikolwiek poradnik dotyczący wychowania małych dzieci i tam jest napisane, że dziecko osiąga dojrzałość fizjologiczną do komunikowania potrzeb fizjologicznych między 18. a 24. miesiącem życia. Wcześniej można dziecko jedynie zestresować lub wytresować, a ja nie zamierzam tego robić synkowi" - kontynuuje Magdalena.
Kobieta przyznaje, że w pracy zawodowej często spotyka się z rodzicami, którzy na siłę, niezależnie od wieku starają się odpieluchować dziecko tylko dlatego, że jest lato. "Zwykle takie podejście do dziecka, które nie jest gotowe pożegnać się z pieluchą, kończy się jego stresem i frustracją rodziców, bo to się zwyczajnie nie może udać, zwłaszcza jeśli na noc i w podróż znów zakładamy dziecku pieluchę".
"Skoro dziecko nadal nie woła, to nikt nie chce mieć zasikanego materaca czy fotelika, a maluch dostaje komunikat, że czasem można, a czasem nie, tylko że on nie odróżnia tego, które czasem jest teraz. Zresztą, co za różnica, skoro roczne dziecko i tak nie kontroluje swoich potrzeb?" - pyta retorycznie pani Magda.
Mówi, dopiero jak już robi
"Rodzicom czasem się wydaje, że roczne dziecko, które pokazuje na pieluchę, chce im dać znać, że chce mu się siku, jednak kiedy zakładają maluchowi majteczki ten woła, dopiero kiedy już zacznie sikać. Jednak tak małe dziecko nie umie powiedzieć z wyprzedzeniem, że odczuwa parcie na pęcherz, to zupełnie normalne, że informuje nas w trakcie" - pisze Magdalena.
Kobieta przyznaje, że są dzieci, które już w wieku 16 miesięcy potrafią komunikować potrzeby fizjologiczne, ale są również takie, które na rozstanie z pieluchą nie będą gotowe aż do trzecich urodzin. "Powoli już zaczynamy rozumieć, że dzieci rozwijają się w różnym tempie, jedne szybciej zaczynają chodzić, inne później, podobnie z mówieniem i wieloma innymi umiejętnościami, jednak z jakiegoś powodu korzystania z toalety nie traktujemy, jak nowej umiejętności" - pisze Magdalena.
Dziecko, które jest gotowe na komunikowanie potrzeb, najczęściej potrzebuje zaledwie kilku dni, żeby przyzwyczaić się do nowej formy. Wtedy spokojnie można też zrezygnować z pieluch na noc. W podróży również wystarczy, na wszelki wypadek, mieć przy sobie komplet ubranek. Jeśli obawiasz się o fotelik, zabezpiecz go podkładem do przewijania, a w drogę zabierz nocnik jednorazowy. Niezależnie od pory roku.