Jak mówić do teściowej
Ten dylemat pojawia się po ślubie lub po kilku latach związku uznanego przez rodzinę za "poważny" i często bywa tak skomplikowany, jak sama relacja z osobą, którą próbujemy nazwać. Może właściwie stąd te problemy? Matka naszego partnera zawsze jawi się jako szczególna osoba, która może być dużym wsparciem, ale też źródłem kłopotów.Może cię zainteresować także: Kto z teściową mieszkał, ten się w cyrku nie śmieje. Synowe o absurdach życia z "mamusią"
Proszę pani teściowo
– Nie mam pojęcia, jak inaczej miałabym ją nazywać. Jest matką mojego narzeczonego, więc dla mnie właściwie obcą osobą. Dzielimy razem dom, musimy żyć w jakiejś harmonii, ale nie dała mi się poznać jako nikt więcej. Co prawda nie mamy ślubu, ale jestem z jej synem już 8 lat, więc znamy się dobrze. Nie zaproponowała mi przejścia na "ty", więc tego nie zrobię, ale nie będę za jej plecami mówić o niej jaśnie-pani, tylko po imieniu – tłumaczy.Bożeno, chodź na kawkę
Zgodnie ze znaną legendą do teściowej po imieniu zwracają się tylko najodważniejsze kobiety lub synowe-psiapsiółki. Per pani jest oczywiście najbardziej formalnie, mamo może rodzinnie i intymnie, ale to nadal relacja zależności. Mama opiekuje się nami, ale zawsze może więcej niż dziecko, prawda? Mówienie do teściowej po imieniu to stawianie się w relacji na równym stopniu. Czy aby na pewno?Teściowa to nie matka
Jak w Mama:du pisała Małgorzata Ohme,"teściowa nie jest "mamą", nawet ta najwspanialsza".Ta, której imienia nie wolno wymawiać
Mam wrażenie, że większość kobiet, z którymi rozmawiam, przyjęła taktykę, że teściowa, niczym Lord Voldemort z Harry’ego Pottera to "ta, której imienia nie wolno wymawiać". Ba! Nawet zwracać się do niej wprost. Stosują wszelkie wyrażenia, które pozwolą im nie zwrócić się do teściowej bezpośrednio, usilnie nawiązują kontakt wzrokowy, zwracają na siebie uwagę teściowej, wszystkie starania po to, by w ogóle nie zastanawiać się, jak się do niej zwrócić.Może cię zainteresować także: Zamieszkałam z teściową i wiem jedno: dla niej zawsze będę jedynie dodatkiem do synusia