Chodzenie do łóżka o tej samej porze to gwarancja głębszego snu, a tym samym podniesienia jego jakości.
Jeśli zsynchronizujecie wasz rytm snu, nie tylko zyskacie więcej czasu razem, ale wpłynie to też pozytywnie na wzajemne przywiązanie i jakość relacji.
Osoby, które zasypiają wtulone w partnera, mniej się stresują i mają wyższą odporność.
Kładąc się razem, lepiej się wyśpicie
Powodów jest kilka, po pierwsze, ten, kto dotąd kładł się wcześniej, nie będzie się wybudzał, kiedy nocny marek wejdzie do sypialni. Poza tym, jeśli się w siebie wtulicie, zdaniem naukowców będziecie spać głębiej, a więc
podnosi się jakość snu. Różnicę poczujecie rano, bo obudzicie się bardziej wypoczęci.
Czas na pogaduszki
Kiedy dni spędzamy w biegu, popołudnia i wieczory zaprzątają nam dzieci, zaczyna brakować czasu na rozmowę z partnerem. Wieczorny rytuał wspólnego chodzenia do łóżka i rozmowy w nim, pomaga być na bieżąco. Wymienić się przeżyciami, doświadczeniami i przemyśleniami z danego dnia. To czas, kiedy już nikt nie sprząta ze stołu po kolacji i nie robi listy zakupów, wtedy można się
skupić na rozmowie.
Lepsza odporność
Kiedy zasypiamy ze świadomością, że na wyciągnięcie ręki mamy ukochaną osobę, czujemy się bezpieczni, a to pozwala się zrelaksować. Wspólny sen obniża poziom stresu, ale też ciśnienie tętnicze i ma
pozytywny wpływ na układ odpornościowy. Udowodniła to w swoich badaniach Wendy M. Troxel z Uniwersytetu w Pittsburgh. Dzięki zasypaniu razem stajemy się odporniejsi fizycznie i psychicznie - to zwyczajnie zdrowo!
Więcej przywiązania
Dotyk, czuły gest i bliskość ukochanego pomagają
obniżyć poziom kortyzolu (hormonu stresu), a
uwalniają oksytocynę, a ta nie bez powodu nazywana jest hormonem miłości. To także udowodniła w swoich badach Troxel. Dzięki niej kochamy i przywiązujemy się do bliskich. Warto więc chodzić razem do łóżka, nawet jeśli tego wieczoru każde z was zajmie się lekturą ulubionej książki. Już samo bycie obok siebie w ciszy ma świetny wpływ na przywiązanie do partnera.
Szczęście w związku
Pary, które kładą się spać o podobnej porze, częściej
deklarują, że są szczęśliwe. Trudno powiedzieć, że dzieje się tak dlatego, że mają tę chwilę tylko dla siebie każdego dnia, czy dlatego, że mają podobne usposobienie. Częściej bowiem niż nam się wydaje, za bliskich sobie uważamy ludzi, którzy są do nas podobni.