Zgaga? Ten kultowy środek odchodzi do lamusa, możesz tylko pogorszyć dolegliwości

Zgaga to nie włoski

Nasze babcie na informację, że ciężarna ma zgagę, odpowiadały, że tak musi być, kiedy dziecku rosną włoski, tyle że wiele niemowląt rodzi się ze skąpą czupryną, choć ich mamy w ciąży cierpiały na zgagę sugerującą, zgodne z legendą, że urodzą dziecko z afro. Naturalnie zgaga ma zupełnie inne podłoże.

Zgagę wywołuje cofanie się treści żołądkowej do przełyku, w normalnych warunkach byłoby to niemożliwe, jednak zdarza się, kiedy rozluźnia się dolny zwieracz przełyku. Treść żołądkowa wraz z kwasami trawiennymi przenika wtedy do wrażliwego przełyku, a nawet krtani i wywołuje uczucie pieczenia i palenia, wręcz bólu w okolicach mostka. Bywa, że dyskomfort jest tak duży, że mylimy zgagę z zawałem.

U kobiet ciężarnych wraz ze wzrostem płodu i powiększaniem się macicy dochodzi do przemieszczenia (czasowego) narządów wewnętrznych, a uciskająca macica może powodować zgagę.

Domowe sposoby, które... nie pomogą

Jednym z najczęściej powtarzanych mitów, jeśli chodzi o domowe leczenie zgagi, jest picie mleka. Owszem, przynosi ono ulgę, ale na bardzo krótko. Po 20 minutach zgaga powróci ze zdwojoną siłą, bo mleko tylko na chwilę odkwasza treść żołądkową. Lekarze zrezygnowali z polecania tej metody już w latach 80.

Popularny jest też sposób z piciem roztworu sody, jednak nie jest bezpieczny i nie tylko ciężarne nie powinny tego robić. Soda drastycznie obniża odczyn pH, co może zatrzymać trawienie i powodować zatrzymanie wody w organizmie.

Skutecznie i bezpiecznie

Jak zawsze znacznie łatwiej jest zapobiegać niż leczyć. Żeby uniknąć zgagi, warto zrezygnować z ciężkostrawnych i ostrych dań, jeść częściej w niewielkich porcjach. Cofaniu się treści żołądkowej sprzyja też pozycja leżąca, dlatego jeśli musisz się położyć po posiłku, zadbaj o pozycję półsiedzącą.

Jeśli zgaga już się pojawi, pomocne okaże się żucie cienkiego plastra imbiru. Osoby, które mają skłonności do zgagi, powinny na pół godziny przed posiłkiem wypijać kisiel z siemienia lnianego. Łyżkę siemienia zalewamy szklanką wody i gotujemy 15 min na niewielkiej mocy palnika. Studzimy i odcedzamy (choć można zjeść również z ziarnami).