Wiele razy byliśmy świadkami, gdy dzieci potrzebujące milionów złotych na leczenie ciężkich chorób wygrywały z czasem. To wszystko dzięki dobrym ludziom, ich licytacjom i wspieraniem zbiórek. W przypadku 12-letniego Wiktora Lewickiego też może tak być. Chłopiec ma guza mózgu, ale może wyzdrowieć. Potrzebna jest jednak mobilizacja nas – zwykłych ludzi.
U Wiktora zdiagnozowano w listopadzie 2020 roku guza mózgu. Wiadomość była dla chłopca, jak i rodziców druzgocąca. To szyszyniak zarodkowy, pineoblastoma – bardzo rzadki, szybko rosnący i wysoce złośliwy guz mózgu, charakteryzowany w klasyfikacji WHO jako nowotwór IV stopnia.
W Polsce chłopiec przeszedł wyniszczającą chemioterapię, guz się nieco zmniejszył, ale to nie wystarcza. By Wiktor mógł cieszyć się kolejnymi latami życia, konieczna jest specjalna terapia celowana przy wcześniejszym pobraniu i przeszczepieniu komórek macierzystych.
Badania wskazują, że w takich wypadkach jest aż 85 proc. szans na wyzdrowienie. Jak czytamy na siepomaga.pl to terapia, którą stosuje się wyłącznie u dzieci, gdyż dorośli nie byliby w stanie jej przeżyć. Tylko młodziutki organizm jest w stanie walczyć.
— Boję się, że umrę, chociaż mógłbym żyć. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś będzie normalnie, czy będzie dla mnie następne Boże Narodzenie i czy mój brat, jak dorośnie, będzie mnie pamiętał. Teraz ma tylko 3 latka i bardzo mnie kocha. A ja kocham jego. Kocham mamę i tatę, moje życie, szkołę... Możecie pomóc mi żyć. Każdy z Was może pomóc, o co bardzo Was proszę — czytamy wypowiedź Wiktora na siepomaga.pl
Licytacje dla Wiktora Lewickiego
Do 17 maja rodzice mają czas na zebranie porażającej kwoty 9,5 mln zł. To oznacza, że dziennie powinno wpływać na konto 387 tys. zł dziennie. Na Facebooku powstała też specjalna grupa Licytacje – Walka o życie: Wiktor Lewicki vs. Guz Mózgu. Jest na niej już ponad 6 tys. osób i co chwilę pojawiają się nowe licytacje.