Reklama.
Niby wszyscy wiemy, o co chodzi. Rodzic wyluzowany, spełniony, radosny to rodzic gotowy do kontaktu z małym człowiekiem, bardziej niż rodzic wkurzony i sfrustrowany. Ale czy na pewno osobiste szczęście jest gwarancją, że wychowamy szczęśliwe dziecko? Czy nasze osobiste szczęście wystarczy, by dać dziecku narzędzia do budowania jego własnego osobistego szczęścia? Oczywiście, że nie. I co więcej, tym zdaniem wywieramy presję, która wcale do szczęścia nas nie prowadzi.
Może cię zainteresować: Jak być szczęśliwym rodzicem? Jest tylko jedna prawidłowa odpowiedź