O tajemniczym lagunie, który pojawił się na jednym z drzew w Krakowie, mówi dziś cała Polska. Kobieta za legwana wzięła... rogalika, który ktoś wyrzucił przez okno. My jednak radzimy, by nie wyrzucać, ale dać mu drugie życie. Oto przepisy na „laguna” zero waste.
Zabawną sytuację na swoim Facebooku opisało Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Kobieta wezwała inspektorów, by pozbyli się z drzewa tajemniczego laguna (legwana), który od kilku dni siedzi w tym samym miejscu. Z jej relacji wynikało, że wszyscy mieszkańcy boją się tego stwora.
Kiedy strażnicy przybyli na miejsce okazało się, że nie jest to lagun (ani nawet legwan), lecz zwykły croissant, który z daleka przypominał zwierzę. Cała sytuacja szybko stała się memem. O przerażających rogalikach mówi dziś cały internet.
Korzystając z tej okazji, chcieliśmy przypomnieć, że "laguna" wcale nie trzeba wyrzucać przez okno. Nawet z suchego croissanta można zrobić użytek. Jak? Podpowiadamy.
Lagun zero waste
Kiedy rogal jest już zeschnięty i nie nadaje się do spożycia, można spróbować zrobić z niego coś zupełnie innego. Oto nasze pomysły na "laguna" zero waste:
1. Zetrzyj rogalika na tarce o drobnych oczkach. W ten sposób otrzymasz bułkę tartą w nieco innym wydaniu.
2. Upiecz croissanta w piekarniku. Możesz zjeść go z dodatkami, np. owocami czy dżemem.
3. Wstaw rogala do mikrofali na kilkanaście sekund. Po wyjęciu będzie mniej suchy. Można zjeść go, np. z masłem czy miodem.
Pamiętaj też o tym, by dobrze planować posiłki. Jeśli podejrzewasz, że czegoś nie zjesz – zamróź to. W Polsce wciąż marnuje się bardzo dużo żywności. Warto też dobrze gospodarować jedzeniem z innego powodu.
Wyrzuconą przez nasz żywność ktoś może wziąć za tajemniczego stwora grasującego na drzewach. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak! Oszczędź ludziom nerwów i nie wyrzucaj "laguna".