Dziecko śpi w naszym łóżku, mąż się złości. Uważam, że mam prawo pozwolić córce na to
List do redakcji
11 marca 2021, 13:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 marca 2021, 13:53
Dla wielu mam pierwsze kilka miesięcy opieki nad niemowlakiem jest wyczerpujące. Dziecko w tym okresie wymaga ciągłej opieki i uwagi, dlatego nawet gdy mało płacze i nie jest zbyt wymagające, to i tak czujemy się przemęczone. "Moja córka ma 8 miesięcy, nadal karmię ją piersią. W nocy śpi w naszym łóżku, przyznaję, tak mi jest wygodniej. Mąż się złości, ale ja uważam, że mam do tego prawo” – pisze pani Dominika.
Reklama.
Wiele mam skarży się, że opieka nad niemowlakiem jest dla nich wyczerpująca, a najbardziej dają im "w kość" nieprzespane noce.
Nasza Czytelniczka pisze, że jest zmęczona wstawaniem do dziecka w nocy i usypianiem go.
Czy pozwalać małemu dziecku na spanie w łóżku razem z rodzicami?
Opieka nad niemowlakiem to nie tylko pasmo radosnych chwil, gdy obserwujemy jak z dnia na dzień nasze dziecko rozwija się i zdobywa nowe umiejętności. To też ciężka praca, a zarazem codzienna rutyna, której może towarzyszyć znużenie czy wyczerpanie.
Śpi w naszym łóżku
"Przez pierwsze kilka miesięcy zachowywałam się podręcznikowo. Wieczorem karmiłam córeczkę piersią, zwykle na siedząco, chwilę ją jeszcze nosiłam, bo dobrze usnęła i odkładałam do jej łóżeczka.
Gdy budziła się w nocy, schemat powtarzał się – siadałam, karmiłam, odkładałam. Od kilku tygodni nie mam jednak na to siły. Biorę małą do naszego małżeńskiego, szerokiego łóżka, karmię ją na leżąco, a gdy ona zasypia, ja zasypiam zaraz po niej” – opisuje pani Dominika.
Twierdzi, że gdy wstawała kilka razy w nocy, bo córka potrafiła budzić się nawet dwa, trzy razy, to w ciągu dnia była bardzo niewyspana. To przekładało się na jej codzienne funkcjonowanie.
Mąż złości się na mnie
"Czułam się jakbym była na autopilocie. Wszystko robiłam mechanicznie, z obowiązku, nie miałam siły bawić się z córeczką czy cieszyć się z kolejnych jej osiągnieć. Teraz, gdy się w miarę wysypiam, jest o niebo lepiej.
Mała nie budzi się też tak często, zasypia przy cycku. Obie jesteśmy zadowolone, w przeciwieństwie do mojego męża – pisze pani Dominika i dodaje, że jej partner już kilkukrotnie pytał ją, kiedy znów zacznie odkładać córkę do jej łóżeczka. Tłumaczyła mu, że na razie tak będzie, jak jest - chce mieć ją w nocy blisko siebie, bo jest zwyczajnie zmęczona.
"Zrobił tylko obrażoną minę i powiedział, że niewygodnie śpi mu się we trójkę. A ja uważam, że mam do tego prawo. Niedługo planuję odstawić dziecko od piersi, na butelce może będzie przesypiać lepiej noce.
Mąż się złości, a mnie to bardzo irytuje, bo zachowuje się tak, jakby kompletnie ignorował moje potrzeby. Ja też mam prawo być wyspana i nie uważam w tym nic nagannego, że córka przez jakiś czas śpi z nami w jednym łóżku" – dodaje pani Dominika.