"Co piąte dziecko uczestniczy w kłótniach rodziców". Ten raport obnaża prawdę o rozstaniach w Polsce
Iza Orlicz
18 października 2020, 10:44·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 października 2020, 10:44
Co trzecie rozstanie dorosłych przebiega w nerwowej i nieprzyjaznej atmosferze. Niestety z tego powodu cierpią przede wszystkim dzieci – prawie co drugie jest świadkiem kłótni rodziców, a co piąte w nich uczestniczy. Ruszyła kampania społeczna "Rozchodzi się o dzieci”.
Reklama.
Liczba rozwodów w Polsce od wielu lat rośnie. W ubiegłym roku rozwiodło się ponad 65 tys. małżeństw – to o 2 tys. więcej niż w roku poprzednim. Jak wynika ze statystyk ponad połowa rozwodzących się par posiada dzieci, które w trakcie rozstania rodziców narażone są na stres, odczuwają bezradność i zagubienie.
Dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa
Jak wynika z badania "Dziecko w czasie rozstania rodziców” przeprowadzonego przez Stowarzyszenia OPTA, ponad 40 proc. ankietowanych miało poczucie, że ich dzieci ucierpiały w trakcie rozstania.
Prawie co piąte dziecko w tym czasie mogło czuć się niekochane lub stracić poczucie bezpieczeństwa. Prawie co drugie było świadkiem kłótni, a co piąte w nich uczestniczyło. Aż 20 proc. doświadczyło manipulacji ze strony któregoś z rodziców.
Jak dzieci reagują na rozstanie rodziców? Zaobserwowano m.in.: obniżone samopoczucie (23,3 proc.), zamknięcie się w sobie (22,7 proc.), pogorszenie relacji z rodzicem czy zwiększoną płaczliwość (zdecydowanie częściej w przedziale wiekowym do 9 lat).
Wśród dzieci w przedziale wiekowym 10-18 lat dochodziło do problemów z nauką oraz niechęci do chodzenia do szkoły. Pojawiły się też ataki złości lub agresji lub pogorszenie relacji rówieśniczych.
Rodzice zbyt skupieni na sobie
Jak wskazują eksperci, rodzice w trakcie rozstania mogą być nadmiernie skupieni na sobie i swoich problemach, a przez to nie dostrzegać rzeczywistego stanu i potrzeb dziecka.
U jednej trzeciej wszystkich dzieci (37 proc.) rodzice nie zaobserwowali żadnego ze skutków rozstania, co wbrew pozorom, zgodnie z opiniami ekspertów, nie jest pozytywnym zjawiskiem.
"Tak liczne deklaracje wskazujące na niewiedzę rodziców odnośnie stanu ich dzieci są niepokojące. (...). Oznaki zagubienia w domu mogą być maskowane, a nadmiernie ujawniać się w szkole czy w kontaktach rówieśniczych.
Musimy również pamiętać, że każde dziecko przez rozstanie rodziców przechodzi inaczej. W tym okresie szczególnie ważne mogą okazać się konsultacje ze szkolnymi pedagogami czy specjalnymi placówkami, które pomogą w pełni rozpoznać stan dziecka oraz podjąć odpowiednie działania" – mówi Dorota Sakławska, mediatorka Stowarzyszenia OPTA oraz koordynatorka kampanii społecznej "Rozchodzi się o dzieci”.