Co czuje mama chorego dziecka? Tysiące kobiet dzielą się tym wpisem
Co czuje mama chorego dziecka? Tysiące kobiet dzielą się tym wpisem fot. Instagram/pascalcampionart

"Widzę Cię, kiedy jedziesz na terapię z dzieckiem, w czasie kiedy Twoi znajomi zawożą swoje na piłkę czy balet... Widzę, że unikasz rozmowy, kiedy opowiada się o osiągnięciach i mądrości równolatków Twojego dziecka...". Od tych słów zaczyna się wpis, który wzruszył tysiące polskich rodziców. Rodziców, których trudu bardzo często nikt nie zauważa, choć wykonują codziennie najważniejszą pracę na świecie. Wiesz, o kim mowa?

REKLAMA
Autorką słów jest Alethea Mshar, polskie tłumaczenie pojawiło się na profilu facebookowym "Ja i mój brat". To strona "o wyjątkowej dziewczynce Annie Julijce z zespołem Downa i jej wyjątkowym bracie Piotrze Brejnak - słabowidzącym, po przeszczepie nerki". Treść wpisu to list do wszystkich mam, które na co dzień opiekują się swoimi chorymi lub niepełnosprawnymi dziećmi.
Słowa poruszyły tysiące internautów i nic dziwnego. W emocjonalny, niezwykle czuły sposób opisują one, co czuje rodzic chorego dziecka.
Co czuje mama chorego dziecka, gdy inni opowiadają jej o błahych problemach? Co czuje, gdy ona wiezie swe dziecko na terapię, a inne mamy jadą z dziećmi na balet? Co czuje, gdy jej potrzeby spadają na ostatni plan, bo jej dziecko walczy o życie?
Ten list to głos wsparcia i podziękowania za trud, z jakim mierzą się mamy niepełnosprawnych dzieci.
Jego treść za "Ja i mój brat" publikujemy poniżej.
"Widzę Cię, kiedy jedziesz na terapię z dzieckiem, w czasie kiedy Twoi znajomi zawożą swoje na piłkę czy balet...
Widzę, że unikasz rozmowy, kiedy opowiada się o osiągnięciach i mądrości równolatków Twojego dziecka...
Widzę, ile razy odmawiasz spotkań i imprez towarzyskich, bo pod opieką masz chore, niepełnosprawne dziecko lub ono stresuje się w towarzystwie, może nie lubi hałasu...
Widzę, jak spędzasz całe godziny siedząc przed komputerem szukając informacji jak jeszcze pomóc Twojemu dziecku, bawiąc się w "lekarza specjalistę jednego przypadku"...
Widzę, kiedy nie komentujesz, gdy ktoś przy Tobie narzeka na błahe sprawy...
Widzę Twoją siłę w pozornej słabości,
Siłę, o którą Ty sama nigdy się nie podejrzewałaś.
Widzę jak lawirujesz między nauczycielami, terapeutami, lekarzami, którzy przecież pomagają Twojemu dziecku.
Widzę, kiedy wstajesz każdego ranka, by robić znów wszystko od początku, po kolejnej chaotycznej nocy...
Widzę, kiedy stoisz na krawędzi przepaści, ale nie spadasz, bo to nie Ty walczysz o życie...
Wiem, że czasem czujesz się niewidzialna, bo Twoje życie to życie dziecka i te oba funkcjonują jak jedno...
Widzę, że mimo wszystko, Ty zawsze pchasz do przodu, bo w każdej minucie decydujesz się zrobić wszystko, co w Twojej mocy, by zapewnić najlepszą opiekę w domu, najlepszą terapię, lekarzy, sprzęt...
W te dni, kiedy zastanawiasz się, czy dasz jeszcze radę, chcę żebyś wiedziała, że Cię widzę.
Chcę żebyś wiedziała, że warto, że nie jesteś sama, że jesteś piękna, że miłość jest najważniejsza, a Ty jesteś w tym najlepsza.
W chwilach kiedy jest dobrze, kiedy widzisz poprawę i razem coś zwyciężacie, wiem że to dzięki Waszej ciężkiej pracy i jestem z Was dumna...
Jakkolwiek wyglądał Twój dzisiejszy dzień, wiedz, że wszystko robisz dobrze.
Widzę Cię".