6-klasiści czytają na polskim utwór inspirowany Martyniukiem. Rodzice oburzeni, wydawnictwo wyjaśnia
Iza Orlicz
15 września 2020, 14:02·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 września 2020, 14:02
Nawet jeśli ktoś nie fascynuje się muzyką disco polo, to pewnie zna piosenkę "Przez twe oczy zielone” grupy Akcent, którego wokalistą jest Zenon Martyniuk. Teraz jej parafraza znalazła się w podręczniku szkolnym Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego.
Reklama.
W podręczniku do języka polskiego dla szóstej klasy znalazła się sparafrazowana piosenka króla disco-polo, Zenka Martyniuka. Rodzice są podzieleni: jedni uważają, że to niedorzeczne, "chore”, niepojęte, inni nawołują: "Więcej luzu”.
"Przez twe oczy błękitne, błękitne..."
Uczniowie mają za zadanie podkreślić w tekście czasowniki i określić ich formy gramatyczne.
"Przed Państwem najnowszy przebój wędrownych artystów. Czcigodne damy, szanowni rycerze, oto przed wami grupa "Akcentus” – czytamy w podręczniku.
W dalszej części zamieszczony jest utwór, który wprost nawiązuje do słynnego hitu.
"Odkąd zobaczyłem ciebie, nie tknę jadła ni napoju. Ciągle czuję się jak w niebie, podczas ćwiczeń, nawet w boju. (…) Przez twe oczy błękitne, błękitne zapomniałem, że dziś w szranki od rana miałem iść. Że do lochu mnie wtrącą, niech wtrącą, nie myślałem, i w twych oczu błękicie będę żyć” – oto fragment utworu, który podzielił rodziców.
Zdjęcie z podręcznika zamieścił na swoim facebookowym profilu Kabaret Smile, ale szybko okazało się, że to nie żart. No chyba że autora podręcznika.
Nie do wiary, czego uczą dzieci
W komentarzach pod postem zawrzało. Większość osób wypowiadała się negatywnie o tym, by w podręczniku szkolnym znalazł się tekst, nawet sparafrazowany, Zenka Martyniuka.
"Niestety to prawda. Znalazłam w ćwiczeniach córki z polaka. Szok i niedowierzanie",
"Miałam nadzieję, że to żart", "Nie do wiary czego uczą nasze dzieci. Tragedia", "A nauczyciele chcą, żeby młodzież i dzieci miały kontakt z kulturą wyższą, a tu takie coś. Za moich czasów nauczycielka polskiego puszczała nam utwory Demarczyk, Grechuty, a teraz dzieci słuchają utworów Zenka. Żenada", "Straszne to niestety, chcemy mieć społeczeństwo na poziomie, a od najmłodszych lat jesteśmy atakowani pod każdą postacią Zenkiem” - piszą internauci.
Znaleźli się jednak i tacy, którzy pisali: "Więcej luzu". "Wynika z tego, że jego teksty są poprawne gramatycznie i stąd ich miejsce w podręczniku", "To się nawet czyta śpiewająco".
Na zarzuty postanowił odpowiedzieć rzecznik wydawnictwa, w którym znalazła się sparafrazowana piosenka Martyniuka.
"Zacznijmy od tego, że ten tekst nie ukazał się w podręczniku, a właśnie w zeszycie ćwiczeń, co jest zasadniczą różnicą. A przeglądając wpisy w internecie można odnieść wrażenie, że po prostu Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe zamieszcza utwory Zenka Martyniuka obok utworów Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta czy Wisławy Szymborskiej, co jest oczywistą nieprawdą" - powiedział Radiu ZET rzecznik wydawnictwa Paweł Mazur i dodaje, że to jedynie parafraza literacka.
"Można wręcz powiedzieć, że jest to aluzja literacka, bo te teksty są diametralnie różne. I gdyby nie te oczy błękitne, do których nawiązujemy, to pewnie osoby niezorientowane w twórczości disco-polo miałyby problem, żeby te dwa teksty ze sobą powiązać" - dodaje Paweł Mazur.
Czy takiej czytanki nie można potraktować z przymrużeniem oka? W końcu również dzieci znają utwór Martyniuka. Może takie nawiązanie ociepla wizerunek nudnych podręczników? Jakie jest Wasze zdanie?