Na początku jest zawsze "niewinnie". Rozmowa i to tylko przez internet. Rozmawiać mogą ze sobą rówieśnicy, ale równie dobrze osoba niepełnoletnia może być wciągana w konwersację z kimś dużo starszym. Rozmowa staje się coraz bardziej "dorosła", wreszcie pada prośba o roznegliżowane zdjęcie. Dzieci często na to przystają, a potem są ofiarami szantażu. Na tym polega sextortion. Zjawisko, przed którym trzeba bronić najmłodszych.
O tym groźnym procederze informuje Państwowy Instytut Badawczy NASK. Sextortion nieodłącznie jest związany z sextingiem, który czasami przybiera formę rozmowy online o erotycznym podtekście, a czasami sprowadza się nawet do przesyłania sobie intymnych zdjęć lub filmów z własnym udziałem.
Sexting pomiędzy dwójką dorosłych osób nie jest niczym nagannym, jeśli odbywa się za zgodą dwóch świadomych osób dorosłych. Można wręcz przyjąć, że to element sfery prywatności każdego człowieka.
Gorzej, jeśli sexting dotyka osób niepełnoletnich. Nawet jeśli dzieci czy nastolatkowie wykonują takie zdjęcia z własnej woli, mogą potem stać się ofiarami szantażu online na tle seksualnym. To właśnie jest sextortion. Zjawisko szantażowania drugiej osoby przy wykorzystaniu materiałów, na którym widać ją w kontekście erotycznym.
Wtedy zaczynają się jeszcze większe problemy – materiały te mogą zostać wykorzystane do wyłudzenia kolejnych zdjęć. Albo do próby wymuszenia seksu.
Sextortion może dotknąć każdego – dziewczynę, która zakochana wysłała swoje zdjęcia sympatii, a on postanowił je wykorzystać do szantażu. Albo chłopaka, który myśli, że rozmawia z dziewczyną, a jego intymne zdjęcia wyłudza dorosły. Zdjęcia trafiają w ręce osób, w które nigdy nie powinny były trafić
Zjawisko stale narasta. Choć w Polsce wciąż ofiary sextortion wstydzą się do tego przyznać, zespoły reagujące w innych krajach alarmują, że jest to coraz powszechniejszy proceder w dobie powszechnych social media.
Warto też dodać, że nawet pomimo anonimowości polskich ofiar w tym roku i tak do zespołu Dyżurnet.pl, który reaguje na nielegalne treści w sieci oraz dba o najmłodszych jej użytkowników, trafiło ponad 30 zgłoszeń dotyczących sextortion.
Jak walczyć z sextortion?
Oczywiście, jeśli w porę uświadomimy swoje pociechy, sytuacji związanych z szantażowaniem intymnymi materiałami można uniknąć. Na najbardziej podstawowym poziomie sprawdzi się to, co zawsze – czyli rozmowa rodzica z dzieckiem.
Dziecku należy przedstawić zagrożenia związane ze zbyt intymną korespondencją w sieci. Wytłumaczyć, że chłopak, dla którego córka straciła głowę, nie musi być wcale taką osobą, za jaką go uważa. Warto przedstawić nie tylko suche fakty na temat zagrożeń, ale i potencjalne skutki – np. rozesłanie zdjęcia do całej klasy przez osobę, której zaufaliśmy.
Dla osób bardziej zainteresowanych zjawiskiem NASK szykuje natomiast konferencję online "#15lat Dyżurnet.pl – zagrożenia, wyzwania, nowe możliwości", która odbędzie się 22 września.
W jej trakcie eksperci będą opowiadać o zagrożeniach czyhających w sieci na najmłodszych. Wśród prelegentów nie zabraknie przedstawiciela Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, który opowie o konsekwencjach seksualnego wykorzystania dziecka, m.in. o sextortion na podstawie zgłoszeń i doświadczenia pracowników Fundacji, która prowadzi telefon dla dzieci i młodzieży doznających przemocy, krzywdy, nadużyć.