Gdy na świat przychodzi dziecko, mamy są zasypywane poradami i instrukcjami, jak zajmować się maluchem, dać sobie radę i nie zwariować. Z czasem ilość otrzymywanych wskazówek maleje. Tak, jakby wraz ze stażem kobiety nie potrzebowały pomocy. Zainteresowanie nimi i tematem często zanikają wtedy, gdy jest ono najbardziej potrzebne — gdy dziecko ma ok. 12 lat.
Badania publikowane w Developmental Psychology dowodzą, że najbardziej depresyjnym okresem dla matek jest 12-letni wiek dziecka. Naukowcy właśnie takiego wyniku się spodziewali, gdyż to okres, w którym dziecko diametralnie zmienia się w oczach rodzica i jest wręcz nie do poznania. Dzieje się tak, gdyż zaczyna przechodzić okres dojrzewania.
Ryzykowne zachowania nastolatków
To czas, który nie bez powodu wywołuje w matkach wiele negatywnych emocji oraz lęków i obaw o dziecko. Wtedy zachodzi wiele zmian w rozwoju fizycznym, hormonalnym czy poznawczym. Poza tym dziecko stara się uzyskać własną tożsamość i stać odrębną od rodziców jednostką. Wszystko dzieje się w środowisku szkolnym i rówieśniczym, które nie do końca jest przystosowane do indywidualnych potrzeb wczesnego nastolatka.
W związku z tym może pojawiać się stres, a reakcją na niego są często skłonności do podejmowania bardziej ryzykowanych zachowań i działań. 12-letni wiek można określić, jako synonim eksperymentowania. Wiele dzieci sięga wówczas po różne niedozwolone substancje, łamie zasady czy rozpoczyna aktywność seksualną. Trudno, by opiekunki nie czuły obaw z tych powodów.
Stres wśród wczesnych nastolatków
Naukowcy wykazali również, że przyczyny stresu nie należy upatrywać w relacji matka-dziecko, a raczej w zmianach, które dotyczą wczesnego nastolatka. Wbrew pozorom 12-latkowie mimo pragnienia odrębności, potrzebują wsparcia dorosłych. Jednak w tym czasie znajdują się również w różnorakich konfrontacjach z nauczycielami, którzy reprezentują niejako tę samą grupę, co rodzice.
Poza tym należy zwrócić uwagę również na to, że jak wskazuje psychoterapeutka Anna Dąbrowska, okres dojrzewania jest najbardziej depresyjnym czasem dla dzieci. Dylemat określenia własnej autonomii może prowadzić do niestabilności nastroju. Co więcej, dzieci w tym wieku zaczynają oceniać i prowadzić krytyczną samoocenę.
Będąc rodzicem, trzeba potrafić rozumieć dziecko, rozmawiać z nim, wspierać je i doceniać. Nastoletnia wrażliwość wymaga ostrożności. Smutku i złości młodocianych nie należy bagatelizować. Jednak warto przedyskutować, zachowania, którymi wzajemnie możemy się ranić. Zarówno rodzic dziecko, jak i dziecko rodzica.