Reklama.
Okres tuż po porodzie dla wielu kobiet jest czasem trudnym. Nie tylko muszą radzić sobie ze swoim obolałym ciałem, a jednocześnie zajmują się noworodkiem, który wymaga ogromnej troski i uwagi. Kassi Mansfield podzieliła się na Instagramie zdjęciem kilka dni po porodzie. Kobieta pozuje w łazience i choć wygląda na zadowoloną, to z opisu pod spodem wynika, że nie czuje się najlepiej.
To wzloty i upadki
Przyznała, że musi nosić pieluchy dla dorosłych, bo nadal krwawi i ma upławy, ma sflaczałe, ale masywne i "przeciekające” piersi i wciąż wygląda jakby nadal była w ciąży. Czuje się brudna i trochę śmierdzi, do tego ma huśtawkę nastrojów."Tyle wzlotów i upadków podczas tej nowej podróży" – przyznała blogerka, a jej wpis polubiło prawie 20 tys. osób. Pojawiły się też pod nim liczne komentarze.
Jesteśmy z tobą
"To takie prawdziwe", "Dobrze, że nie jestem jedyna, która kupiła te pieluchy", "Przeszłam przez to kilka miesięcy temu", "Jesteśmy z tobą" – pisały pod postem inne kobiety i okazywały Kassi Mansfield dużo wsparcia.Jednocześnie blogerka przyznała, że odczuwa też wiele pozytywnych emocji. "To błogość. Czysta rozkosz. Doceniam moje cholerne ciało za wszystko, co robi i zrobiło. Nie bez powodu ten okres tuż po porodzie nazywa się czwartym trymestrem" – napisała.
Może cię zainteresować także: 6 tygodni połogu to za mało. Nowe badania ujawniają, ile czasu faktycznie potrzebują kobiety, by w pełni odzyskać siły