Dlaczego współcześni trzydziestolatkowie odkładają decyzję o założeniu rodziny?
Dlaczego współcześni trzydziestolatkowie odkładają decyzję o założeniu rodziny? unsplash.com
Reklama.
Termin "waithood" to połączenie dwóch angielskich słów: wait (czekać) i adulthood (dorosłość). Początkowo miał swoje korzenie w sytuacji ekonomicznej młodych ludzi, którzy ze względu na sytuację materialną niechętnie myśleli o podejmowaniu tak poważnych decyzji, jak założenie rodziny. Obecnie odnosi się on też do innych "dorosłych" decyzji, jak wyprowadzka z rodzinnego domu czy zaciąganie kredytu np. na mieszkanie.

Kobiety stawiają na wykształcenie

Po wielu latach badań antropolożka Marcia Inhorn z Yale University doszła do wniosku, że w ostatnim czasie zjawisko przybrało charakter globalny. "Dlaczego ludzie odkładają decyzję o małżeństwie i coraz później decydują się na dzieci? Niewątpliwy wpływ na to ma dostęp do edukacji kobiet" – wyjaśniła na jednej z organizowanych przez siebie konferencji.
Kobiety chcą się edukować i są rzeczywiście coraz lepiej wykształcone, np. w Szwecji i Republice Południowej Afryki stanowią większość wszystkich studentów. Gdy zdobędą dyplom stawiają z kolei na karierę, aż w końcu przychodzi czas, że odsunięty w czasie moment założenia rodziny oddala się jeszcze bardziej.

Mężczyzna utrzymuje rodzinę

I to nie jest tak, że nie szukamy partnera na całe życie. Szukamy, ale nieskutecznie. Dlaczego? Antropolodzy zauważyli ciekawą zależność – jest zbyt mało mężczyzn, którzy pasują do współczesnych kobiet: o podobnym poziomie wykształcenia, statusie materialnym i gotowych na to, żeby zdecydować się na potomstwo.
Z kolei mężczyzn przed podejmowaniem tak poważnej decyzji powstrzymuje nadal ich sytuacja finansowa: uważają, że zarabiają zbyt mało, a wciąż w powszechnym przekonaniu to właśnie na nich spoczywa obowiązek utrzymania rodziny.

Zmiana myślenia

Jakie więc jest rozwiązanie, by trend "waithood" nie doprowadził nas do tego, że czekając na odpowiedni moment i odpowiedniego partnera, w końcu nigdy nie założymy rodziny? Antropolożka Nancy Smith-Hefner z Boston University jest zdania, że czas przestać myśleć, że to mężczyzna jest głównym żywicielem rodziny.
"Być może wtedy nastąpiłaby zmiana i kobiety poślubiałyby młodszych od siebie mężczyzn lub tych, którzy są gorzej od nich wykształceni. Choć ludzie łączą się w pary z tak wielu powodów, że trudno stwierdzić jednoznacznie, co decyduje o tym, że ktoś kogoś pociąga".

Źródło: qz.com